Japoński satelita Fuyo 1 spadnie w najbliższych dniach na Warszawę lub na jakiekolwiek inne miejsce na Ziemi poza rejonami Arktycznymi. Dokładnego miejsca upadku nie sposób przewidzieć.

Satelita nie jest używany od 1998 roku. Obecnie jego orbita znajduje się już tak nisko, że w pierwszych dniach grudnia wejdzie w atmosferę i spadnie na Ziemię. Taką informację podała Japońska Agencja Kosmiczna NASDA.

Satelita Fuyo 1 obserwował Ziemię, surowce naturalne i środowisko planety. Wystrzelony w 1992 roku, ważący 1340 kilogramów, krąży obecnie 342 kilometry ponad powierzchnią planety.

To pierwszy satelita japoński, który spadnie na powierzchnię Ziemi. Oficjalne japońskie źródła twierdzą, że tylko dwa 55-centymetrowe, 7-kilogramowe, tytanowe zbiorniki będą w stanie dotrzeć do powierzchni planety nie spalając się doszczętnie a atmosferze.

Najbardziej prawdopodobna data upadku Fuyo 1 to 4 grudnia. Dotychczas 10 japońskich satelitów weszło w ziemską atmosferę. W przypadku żadnego z nich nie potwierdzono, że uderzył w powierzchnię Ziemi.

Autor

Michał Matraszek

Komentarze

  1. Morgan    

    Zdecydujcie się!!! — Najpierw piszecie że na Warszawe a potem że niewiadomo gdzie. Zdecydujcie się!!!

    1. Michał M.    

      Gdyby to ode mnie zależało — Nie denerwuj się 🙂 Zwróć uwagę, że po tytule informacji nastepują trzy kropki, a pierwsze zdanie newsa jednoznacznie definiuje: na Warszawę albo w dowolne inne miejsce!

      Gdyby to ode mnie zależało… rzuciłbym tego satelitę… nie powiem gdzie ale parę pomysłów mam.

    2. Azzie    

      Zartowac, czy nie? — Tytul mial byc w zalozeniu nieco zartobliwy. Nie chcielismy nikogo wprowadzac w blad, o czym swiadczy wyjasnienie
      naglowka juz w pierwszym akapicie. Sadzicie, ze powinnismy byc zawsze smiertelnie powazni, czy pozwolilibyscie nam na
      nieco swobody chocby przy tytulowaniu newsow? Zadajac to pytanie jestem akurat zupelnie powazny, bo jesli oczekujecie
      od nas szybkiej i jednoznacznej informacji, to sadze ze mozemy temu podolac, zas jesli oczekujecie odrobiny rozrywki,
      to tez da sie cos z tym zrobic. Musicie tylko nam napisac jakie sa Wasze oczekiwania, my postaramy sie dostosowac.

      1. Michał M.    

        Tytuł musi prowokować — Od wczoraj informację o nikomu nieznanym satelicie japońskim przeczytało 30 osób! Gdybym go zatytułował „Japoński satelita spadnie na Ziemię” liczba czytelników byłaby na pewno mniejsza (chyba, że byłby to Mir – jak na razie nasz astronetowy przebój roku).

        Jeśli w gazecie jest 100 artykułów to nadanie swojemu kawałkowi prowokującego tytułu jest jednym ze sposobów na przyciągnięcie uwagi czytelnika. To właśnie zrobiłem.

        Moim zdaniem rzetelne informacje można okrasić żartem i nie stracą one swojej wiarygodności. To samo tyczy się na przykład wykładów na uniwerystecie. Dobry wykładowca potrafi w wykład wpleść dowcip pasujący do tematu.

        pozdrawiam

        1. Wojciech Rutkowski (wrinnov)    

          Nie tylko tytuł — A pamiętacie newsa „Pierścień wokół Ziemi”? Chodziło „tylko” o zaśmiecanie przestrzeni kosmicznej, a prowokująca ilustracja przedstawiająca Ziemię otoczoną pierścieniem „ściągniętym” z Saturna zrobiła swoje – do dziś 75 czytelników 🙂

Komentarze są zablokowane.