Pierwsza próba zakończyła się niepowodzeniem – odliczanie zostało przerwane 11 sekund przed startem. Za drugim podejściem było już lepiej – w czwartek (24 stycznia) rakieta Ariane 42L wystartowała z kosmodromu w Gujanie i pomyślnie wyniosła na orbitę indyjskiego satelitę Insat 3C.

Pierwotny termin startu przewidziano na 23:53 naszego czasu. Jednak odliczanie zostało automatycznie przerwane kilka sekund przed odpaleniem silników na skutek problemu z komputerem. Po blisko godzinnych staraniach specjalistów problem uznano za rozwiązany i odliczanie wznowiono od punktu T minus 6 minut. Ostatecznie Ariane wystartowała o godzinie 0:47 w czwartek. Po ok. 21 minutach lotu satelita odłączył się od rakiety.

Nowy satelita zajmie pozycję nad 74. południkiem na wschód od Greenwich. To zapewni dobre pokrycie całych Indii. Satelita zastąpi dwa inne, wysłużone już urządzenia – Insata 2C i Insata 2DT. Jest drugim satelitą z serii Insat 3. Pierwszy z nich – Insat 3B – poleciał na orbitę w marcu 2000. Pozostałe 3 – Insat 3A, 3D i 3E – zostaną wystrzelone w najbliższych latach. Wszystkie współtworzą program Insat (Indian National Satellite) i będą wykorzystywane do świadczenia usług związanych z telekomunikacją, telewizją i meteorologią.

Był to pierwszy start rakiety Ariane spośród dwunastu, które zaplanowano na ten rok. Najbliższy start nastąpi już 20 lutego – rakieta typu Ariane 4 wyniesie wtedy satelitę Intelsat 904.

Czynione są również intensywne starania, aby wznowić loty rakiet Ariane 5. Ostatnia misja rakiety tego typu (w lecie zeszłego roku) zakończyła się niepowodzeniem – dwa niesione satelity nie osiągnęły założonych orbit na skutek problemu z silnikiem Aestus, który wyłączył się zbyt wcześnie. Jednego z satelitów ostatecznie utracono.

Dochodzenie przeprowadzone przez inżynierów i konstruktorów dowiodło, że w przewodach paliwowych prawdopodobnie pozostała woda, którą wprowadza się tam podczas testów systemu hydraulicznego. Aby przeciwdziałać takim problemom w przyszłości, opracowano nową procedurę czyszczenia silników oraz mniej agresywną sekwencję zapłonu. Nadal uważa się, że Ariane 5 nie ma wad konstrukcyjnych, dlatego pierwszy z pięciu jej startów w tym roku planuje się na 28 lutego. Rakieta wyniesie wówczas satelitę Envisat.

Autor

Tomasz Lemiech