Dane radarowe uzyskane podczas startu MESSENGERa przyniosły dość obiecujące rezultaty. Mogą się one stać jednym z ważniejszych kroków w procesie powrotu promów kosmicznych do lotów.

Para radarów zamontowanych w Kennedy Space Center na Florydzie śledziła start rakiety Delta 2 z MESSENGERem na pokładzie. Urządzenia zarejestrowały moment oddzielenie zbiorników paliwowych od rakiety oraz przemieszczanie się pierwszego członu, którego nos chronił satelitę podczas startu.

Test okazał się udany, ponieważ dowiódł słuszności pewnego pomysłu” – powiedział Tony Griffith, który odpowiadał za realizację projektu. – „Wykorzystanie szerokopasmowych radarów o wysokiej rozdzielczości oraz radaru Dopplerowskiego umożliwiło nam zaobserwowanie wszystkich możliwych zakłoceń, co oznacza, że bylibyśmy w stanie obserwować wahadłowiec bez ograniczenia związanych z widocznością, pokrywą chmur i oświetleniem słonecznym.

Co ważniejsze, zespół radarów dostrzegł towarzyszące zazwyczaj startom rakiet Delta 2 symptomy, pojawianie się lodowego osadu na pierwszym członie, odrzucenie podstawowych silników wraz z zanieczyszczeniami. W świetle programu lotów promów kosmicznych oznacza to, że pracujące razem radary mogą efektywnie obserwować poszczególne części statku, co umożliwi wstępną analizę jego stanu

Wykorzystane do eksperymentu anteny radarowe zostały wypożyczone NASA przez USNS Pathfinder – okręt Amerykańskiej Marynarki Wojennej.

Autor

Łukasz Wiśniewski