Zespół kierujący misją STS-114 zdecydował dziś, że naprawa uszkodzonego płaszcza izolującego prom Discovery nie będzie konieczna. Oceny dokonane przez inżynierów wskazują, że usterka nie stanowi zagrożenia dla pomyślnego powrotu wahadłowca na Ziemię.

Usterkę spostrzeżono na zdjęciach, które przed dokowaniem promu wykonała załoga Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Stwierdzono, że fragment płaszcza o wymiarach ok. 50 na 10 cm znajdujący się pod lewym oknem jest naderwany, być może na skutek uderzenia. Specjaliści orzekli, że usterka ta nie spowoduje dodatkowych uszkodzeń na skutek przegrzania podczas wejścia w atmosferę. Rozpoczęto natomiast analizy w celu oszacowania możliwych skutków oderwania się płaszcza. Pojawiły się przypuszczenia, że gdyby takie zdarzenie miało miejsce przy prędkości rzędu 6 Machów, oderwany fragment mógłby uderzyć w tylną część kadłuba.

Uszkodzony płaszcz izolujący prom Discovery. Zdjęcie wykonane zostało przez załogę misji STS-114 przy użyciu kamery zainstalowanej na ramieniu wysięgnika wahadłowca.

Po zakończeniu trzeciego spaceru kosmicznego astronauci wykonali dokładne zdjęcia tego obszaru przy użyciu kamery zamontowanej na wysięgniku promu. Załoga została też poinformowana, że rozważana jest ewentualność wyjścia w przestrzeń kosmiczną po raz czwarty w celu naprawienia poszycia. Jednak dziś ok. 19:00 czasu polskiego astronauci otrzymali informację, że usterka jest ma niewielkie znaczenie i spacer nie będzie konieczny.

Autor

Tomasz Lemiech

Komentarze

  1. Oskar.K    

    I bardzo dobrze — Bo takie bzdety hamują cały program, który bezwzględnie musi iść do przodu

  2. sdaj    

    Zbudujcie nowy — Jak dla mnie, to NASA powinno zbudować nowy prom. Te obecne są takie nietrwałe i trzebaby je ciągle naprawiać na Ziemi i w przestrzeni, co uniemożliwiałoby misję.

  3. kamyki    

    Kupa złomu. — No popatrzcie tylko na fotki w wysokiej rozdziałce [teraz jest ich sporo]. Przecież ten wehikuł bardziej przypomina ruderę złomiarza Heńka niż flagowy statek kosmiczny USA. Wygląda jak portki Tolka Banana. Łata na łacie, jakieś farfocle wystają, opływowe to jak cegła. No nie wiem jak Wy ale ja za Chiny nie wsiadłbym do tej bryczki. No chyba, że chęć przejścia do histori astronautyki jest silniejsza niz instynkt samozachowawczy…
    Daltego nie rozumiem skąd ten cały szum wokół bezpieczeństwa załogi. Mają szanse porównywalne z załogą tego nieszczęsnego batyskafu z pod Pietropawłowska. No ale co zrobić, taniej było wysłać własny kulawy transport niż zapłacić rosjanom za dużo doskonalszego „progresa”.

    1. Oskar.K    

      Elegancki lśniący Apollo 13 — … Ci się pewnie marzy?Gdybyś miał wybierać, co byś wybrał?A mimo wszystko Apollo 13 doleciał z powrotem na Ziemię.Niewątpliwie osłona termiczna promu została wadliwie zaprojektowana.Ale w ponad 100 lotach wytrzymała.Bardziej prawdopodobne jest, że następna, nie daj Boże, katastrofa wydarzyłaby się z jakiegoś innego, jeszcze bardziej idiotycznego powodu.Co do Progressa, niewątpliwie jest bardziej niezawodny i tańszy, nawet pomimo tego że aby dostarczyć taką samą ilość zaopatrzenia co prom w jednym locie, musi wystartować kilka razy.Dlatego oburza mnie wysyłanie promu z rutynowym zaopatrzeniem, które zabiera miejsce modułom stacji, których Progress wynieść nie może.Każdy lot promu od tej pory powinien rozbudowywać stację, tyle czasu poszło na rutynowe bzdury.

Komentarze są zablokowane.