Na porannym niebie jasnym blaskiem lśni Wenus. Uważny obserwator na tle zorzy porannej wypatrzy także Merkurego. Aby zobaczyć planety, nie trzeba wstawać (bardzo) wcześnie.

Wenus osiągnie maksymalną zachodnią elongację (wynoszącą 47 stopnie) 8 stycznia około godziny 16:00. W analogicznej konfiguracja (z elongacją 23 stopnie) Merkury znajdzie się 9 stycznia około 15:00.

Sprzyjające położenie ekliptyki względem horyzontu powoduje, że obie planety są dość dobrze widoczne na porannym niebie.

Wenus świeci z jasnością -4,4 magnitudo na granicy konstelacji Wagi i Skorpiona. Merkurego zobaczyć można jako „gwiazdkę” o jasności -0,2 wielkości gwiazdowej na granicy gwiazdozbiorów Wężownika i Strzelca.

8 stycznia, na 40 minut przed wschodem Słońca (czyli około 7:00 w centralnej Polsce) planety odnajdziemy nad południowo-wschodnim widnokręgiem, Wenus na wysokości 20, a Merkurego – 8 stopni.

Na niebie o świcie widoczny jest jeszcze Saturn, który z jasnością +0,7 magnitudo świeci w Pannie, około 35 stopni nad południowym horyzontem.

Zachęcamy do obserwacji! Szczególnie Merkurego, który dość szybko zniknie z porannego nieba.

Autor

Michał Matraszek

Komentarze

  1. bajka107    

    Amazing — Dzisiejsze nocne niebo nad Łodzią było niesamowite. Tyle migoczących gwiazd nie widziałam od dawna. Nie doczekałam do rana, żeby zobaczyć Merkurego.
    Pozdrawiam 🙂

Komentarze są zablokowane.