Rozpoczął się ostatni tydzień ostatniego miesiąca w roku. W następny wtorek zacznie się kolejny, 2019 r. Dzień powoli robi się coraz dłuższy, w niedzielę 30 grudnia potrwa o 4 minuty dłużej, niż pierwszego dnia zimy. Natomiast w poniedziałek 31 grudnia nastąpi najpóźniejszy wschód Słońca. Od początku nowego roku dnia zacznie przybywać zarówno wieczorem, jak i rano. W ostatnich dniach roku wieczorem nadal można obserwować planety Neptun, Mars i Uran, Kometę Wirtanena oraz mirydy χ Cygni i o Ceti, natomiast Księżyc przeniesie się na niebo poranne, gdzie zbliży się do planety Wenus, przechodząc po drodze przez ostatnią kwadrę. Na początku przyszłego roku Srebrny Glob minie powracającego na niebo poranne Jowisza oraz ginącego w zorzy porannej Merkurego, a następnie podąży do nowiu.

 

 

 

Mapka pokazuje położenie mirydy χ Cygni w ostatnim tygodniu grudnia 2018 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

Miryda χ Cygni zbliża się stopniowo do linii horyzontu, lecz nadal widoczna jest całkiem dobrze. Na początku nocy astronomicznej (po godz. 17:30) gwiazda zajmuje pozycję na wysokości 40°, prawie dokładnie nad punktem „W” widnokręgu, zaś 1,5 godziny później (pora pokazana na mapce) obniża się o 15°. Jasność gwiazdy chyba zaczyna słabnąć, teraz jest oceniania na jakieś +5,2 magnitudo, a więc przy nieobecności Księżyca na ciemnym niebie wciąż jest widoczna gołym okiem. Wygenerowaną na stronie AAVSO mapkę okolic χ Cygni z naniesionymi jasnościami gwiazd porównania można znaleźć tutaj. Na mapce numerem 39 (oznaczającym jasność pomnożoną przez 10) oznaczona jest gwiazda η Cygni, zaś numerem 47 — φ Cygni. Dzieli je na niebie 6°, a zatem mieszczą się one w jednym polu widzenia lornetki. Na mapce z zaznaczoną pozycją gwiazdy względem widnokręgu są to najbliższe jasne sąsiadki χ Cyg. Pierwsza z gwiazd jest nad, druga — pod nią.

 

 

Mapka pokazuje położenie planet Neptun, Mars i Uran oraz Miry w ostatnim tygodniu grudnia 2018 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

Po stronie południowo-zachodniej nieboskłonu wędrują planety Neptun, Mars i Uran (wymienione w kolejności przechodzenia przez południk lokalny) oraz kolejna miryda o Ceti. Ostatnia planeta Układu Słonecznego góruje niecałą godzinę po zachodzie Słońca, Mars – kolejną godzinę później. Do godziny 19 obie planety przemieszczają się wyraźnie na południowy zachód, obniżając swoją wysokość: Neptun do niewiele ponad 20°, Mars — do niewiele ponad 30°. Planeta Neptun zeszła już z linii, łączącej gwiazdy 82 i 81 Aqr i powoli zbliża się do linii, łączącej gwiazdy 81 i 83 Aquarii. Przetnie tę linię na początku stycznia przyszłego roku, wchodząc jednocześnie do wnętrza trójkąta gwiazd 81, 82 i 83 Aqr. Planeta obniżyła nieco jasność do +7,9 wielkości gwiazdowej.

Natomiast planeta Mars coraz bardziej pnie się w górę, osiągając już podczas górowania wysokość prawie 40°. Czerwona Planeta do końca roku przejdzie jakieś 4° pod wianuszkiem gwiazd z zachodniego końca gwiazdozbioru Ryb i jednocześnie tuż nad układem gwiazd 20, 24, 27, 29, 30 i 33 Psc, mających jasność obserwowaną od 4 do 6 wielkości gwiazdowych. W latach 2009-2010 prawie w tym samym miejscu znajdowały się planety Jowisz i Uran. Jasność i wielkość tarczy Marsa cały czas się zmniejsza, osiągając w niedzielę 30 grudnia odpowiednio +0,4 magnitudo i 7″. Faza marsjańskiej tarczy utrzymuje się na poziomie 87%, lecz ze względu na zmniejszającą się średnicę kątową coraz trudniej ją dostrzec.

Przez te 9 lat Uran przesunął się o ponad 30° na północny wschód, na pogranicze gwiazdozbiorów Ryb i Barana. Siódma planeta Układu Słonecznego zajmuje obecnie pozycję niewiele ponad 1° na północ od gwiazdy 4. wielkości o Psc, sama świecąc o 1,5 magnitudo słabiej. Uran szykuje się do wykonania na początku stycznia zakrętu na kreślonej przez siebie pętli i wyhamowuje swój ruch względem gwiazd tła, przez co nieco łatwiej go obserwować teleskopem, nastawionym na kompensację obrotu sfery niebieskiej. Oznacza to też, że na początku stycznia skończy się okres najlepszej widoczności planety w trwającym sezonie obserwacyjnym.

Długookresowa gwiazda zmienna Mira Ceti przecina południk lokalny około godz. 19:30, wznosząc się wtedy na wysokość mniej więcej 35°. Mira jest o całe magnitudo jaśniejsza od χ Cygni i da się ją dostrzec nawet na nieco rozświetlonym łuną niebie niedużego miasta. Lecz jej jasność również zdaje się obniżać. Wygenerowaną na stronie AAVSO mapkę okolic Miry z naniesionymi jasnościami gwiazd porównania można znaleźć tutaj.

 

 

Animacja pokazuje położenie komety 46P/Wirtanen w ostatnim tygodniu grudnia 2018 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

Kometa Wirtanena nie zdążyła się jeszcze oddalić od Ziemi zbyt mocno i nadal porusza się bardzo szybko, pokonując w ciągu 7 dni dystans ponad 16°. Kometa zaczęła tydzień w gwiazdozbiorze Woźnicy, mniej więcej 3° na północny wschód od Kapelli, najjaśniejszej gwiazdy konstelacji i jednej z jaśniejszych gwiazd całego nieba, natomiast skończy go w gwiazdozbiorze Rysia, w okolicach świecącej z jasnością obserwowaną +6,5 magnitudo gwiazdy 7 Lyncis. Jednak wcześniej, w czwartek 27 grudnia Kometa Wirtanena minie w odległości około 2° gwiazdę δ Aurigae, mającą jasność obserwowaną +3,7 magnitudo, czyli porównywalnie z obecną jasnością komety. Należy jednak pamiętać, że jasność obiektów mgławicowych, a takim jest kometa, podaje się, biorąc pod uwagę jasność całego świecącego przekroju, a zatem kometa nie jest tak jasna, jak gwiazda, gdyż jej jasność rozkłada się na całkiem spory obszar. Odnalezienie komety 46P na niebie ułatwi mapka z trajektorią komety do końca br., wygenerowana w programie Nocny Obserwator Janusza Wilanda.

 

 

Mapka pokazuje położenie Księżyca w ostatnim tygodniu grudnia 2018 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

Naturalny satelita Ziemi ostatnie dni 2018 roku spędzi na odwiedzinach gwiazdozbiorów Bliźniąt, Raka, Lwa i Panny. Przez ten czas jego faza i blask osłabnie, zaś w sobotę 29 grudnia rano naszego czasu Księżyc przejdzie przez ostatnią kwadrę, podążając ku nowiu i ku widocznym rano planetom Wenus, JowiszMerkury.

W nocy z niedzieli 23 grudnia na poniedziałek 24 grudnia Srebrny Glob gościł w pierwszym z wymienionych w poprzednim akapicie gwiazdozbiorów, a jego tarcza pokazywała fazę 98%. O godzinie podanej na mapce dla tego dnia Księżyc zajmował pozycję na wysokości 50-kilku stopni po południowej stronie nieboskłonu. Jakieś 9-11 stopni nad nim znajdowała się para jasnych gwiazd Bliźniąt, czyli Kastor (dalej) i Polluks.

Kolejną noc Księżyc spędzi na tle gwiazdozbioru Raka, w fazie zmniejszonej do 92%. W momencie pokazanym na mapce Księżyc będzie tuż po przejściu przez południk lokalny, na wysokości prawie 60°. Tuż na lewo od niego znajdzie się charakterystyczny trapez gwiazd 4. i 5. wielkości w środku gwiazdozbioru Raka, w którego wnętrzu mieści się jasna gromada otwarta gwiazd M44, widoczna na ciemnym niebie gołym okiem, jako mgiełka, a już w nawet małej lornetce rozpadająca się na pojedyncze gwiazdy. W opisywanej chwili Księżycowi zabraknie do M44 jakieś 2,5 stopnia, zaś nad ranem naturalny satelita Ziemi zbliży się na 1° do centrum gromady. Jej zakrycie przez Księżyc da się zaobserwować w Arktyce, m.in. z Laponii i północnych krańców Rosji.

26 grudnia wieczorem Srebrny Glob wzejdzie około godz. 20:30 w fazie 77%, jakieś 3° na wschód od Regulusa, najjaśniejszej gwiazdy Lwa. Do godziny 2 dystans ten zwiększy się do ponad 5°, zaś faza Księżyca zmniejszy się do 75%.

Weekend Księżyc spędzi w gwiazdozbiorze Panny. W sobotę rano oświetlona prawie w połowie jego tarcza zbliży się na 6° do Porrimy, jednej z jaśniejszych gwiazd konstelacji, natomiast w niedzielę 30 grudnia Srebrny Glob w fazie 41% znajdzie się ponad 8° nad Spiką, najjaśniejszą gwiazdą Panny. Tego dnia Księżycowi zabraknie do Wenus jeszcze ponad 30°, ale pokona on ten dystans w ciągu dwóch dni i na początku 2019 roku spotka się z najjaśniejszą planetą naszego nieba, o czym więcej napiszę za tydzień.

 

 

Animacja pokazuje położenie planet Wenus, Jowisz i Merkury w ostatnim tygodniu grudnia 2018 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

Niedaleko świtu widoczne są trzy kolejne planety Układu Słonecznego, co sprawia, że do kompletu brakuje tylko znajdującego się blisko Słońca Saturna. Pierwsza na niebie pojawia się Wenus, która wschodzi po godzinie 3:30, a na godzinę przed świtem wznosi się na wysokości mniej więcej 20° po południowej stronie nieboskłonu. Wenus we wtorek 25 grudnia przetnie linię, łącząca dwie najjaśniejsze gwiazdy Wagi, czyli Zuben Eschamali z Zuben Elgenubi. Na tej samej linii znajduje się obecnie także największa z planetoid, planeta karłowata (1) Ceres, świecąca obecnie z jasnością +8 magnitudo. We wtorkowy poranek Wenus od Ceres przedzieli dystans prawie 3,5 stopnia, zaś Zuben Elgenubi widoczna będzie na tej samej linii, jakieś 2,5 stopnia dalej od Ceres. Przy czym gwiazdy Wagi dzieli nieco ponad 9°. Druga planeta od Słońca do końca roku utrzyma jasność -4,5 wielkości gwiazdowej, lecz jej tarcza skurczy się do 27″, zaś faza urośnie do 46%.

Planety Jowisz i Merkury wędrują przez gwiazdozbiór Wężownika, pojawiając się na nieboskłonie po godzinie 6, czyli niecałe 2 godziny przed Słońcem. Merkury dąży już do koniunkcji górnej ze Słońcem 30 stycznia, ale choć do jego spotkania ze Słońcem zostało jeszcze dużo czasu, to z naszych szerokości geograficznych da się go obserwować tylko do końca br. Przez cały tydzień jasność Merkurego utrzyma się na poziomie -0,4 wielkości gwiazdowej, lecz średnica jego tarczy spadnie z 6 do 5 sekund kątowych, zaś faza urośnie z 81 do 88%. Zmniejszy się też wysokość, zajmowana przez planetę na godzinę przed wschodem Słońca: z 3° na początku tygodnia do 1° pod jego koniec.

W przeciwieństwie do Merkurego planeta Jowisz oddala się od Słońca i jej widoczność się poprawia. W trakcie tygodnia dystans między Jowiszem a Merkurym urośnie z 3 do 10°, zaś wysokość Jowisza nad widnokręgiem urośnie z 5 do 7°. Jowisz świeci obecnie z jasnością -1,8 magnitudo, a jego tarcza ma średnicę 32″, a zatem wyraźnie już więcej od odległej o 20° Wenus.

 

Autor

Avatar photo
Ariel Majcher