Rosyjska administracja lotów kosmicznych postanowiła, że opóźniony start bezzałogowego statku towarowego Progress z ładunkiem paliwa dla stacji Mir odbędzie się ostatecznie w środę, 24 stycznia.

O ile tylko konrolerzy lotu zdążą przygotować pokładowy komputer Mira, to start Progressa nastąpi 24 stycznia o godzinie 5:28:40 rano naszego czasu. Do połączenia z z Mirem dojdzie najprawdopodobniej 27 stycznia o 9:30 – poinformował rzecznik centrum kontrolnego w podmoskiewskim Korolowie, Walerij Łyndin.

Progress miał zostać wystrzelony jeszcze w ubiegły czwartek, ale start wstrzymano na wiadomość, że spadek napięcia w systemie energetycznym Mira zakłócił funkcjonowanie pokładowego komputera i stabilizujących kompleks reakcyjnych kół zamachowych. Rosjanie stracili kontrolę nad stacją, która nie potrafiła określić swojego położenia, ale jak twierdzi kierownictwo lotu, sytuację udało się już opanować.

Inżynierowie testowali komputer Salut 5B (główny komputer stacji) w czwartek. W sobotę i niedzielę 20 i 21 stycznia planują wysłać stacji nowy zestaw rozkazów. Jeśli plan się uda, przywrócone zostanie funkcjonowanie kół reakcyjnych i odzyskana zostanie pełna kontrola nad położeniem Mira.

Badając dokładniej przyczyny awarii, rosjanie sądzą, że całemu zajściu winna jest zbyt wysoka temperatura w module Kwant-2. System kontroli temperatury zawodzi, zaś w tej fazie lotu stacja wystawiona jest na intensywne działanie promieni słonecznych. Zbyt wysoka temperatura mogła doprowadzić do osłabienia baterii, które komputer automatycznie odłączył.

Przywrócenie pełnej kontroli komplikują problemy komunikacyjne i temperatury rzędu -50 stopni Celsjusza, które w tym momencie panują na dalekim wschodzie Rosji, ale rosjanie mają nadzieję, że uda się uniknąć wysyłania załogi awaryjnej.

Autor

Marcin Marszałek