Podczas narady w NASA zadecydowano, że mająca zakończyć się 14 lutego misja NEAR Shoemaker zostanie przedłużona do kolejnych 10 dni. Sonda pozostanie na powierzchni planetoidy 433 Eros i będzie przeprowadzała badania podłoża.

W środę, 14 lutego 2001, 5 lat po starcie z Ziemi i dokładnie rok po wejściu na orbitę Erosa, znajdująca się na powierzchni tego asteroidu sonda NEAR Shoemaker miała zakończyć łączność z Ziemią a tym samym kosztującą 223 miliony dolarów misją. Jednak na naradzie w Labolatorium Fizyki Stosowanej Uniwersytety Johnsa Hopkinsa sztabu zarządzającego misją postanowiono, że sonda jest w świetnej formie i trzeba to wykorzystać.

NEAR będzie pracował jeszcze przez 10 dni i badał skład powierzchni planetoidy używając w tym celu spektometru rentgenowskiego i gamma. Nie będzie wykorzystywana kamera, bowiem położenie sondy na planetoidzie nie pozwala na uzyskiwanie ciekawych obrazów, nie ma także potrzebnego transferu danych. Nie zostanie róewnież włączony magnetometr, gdyż podczas lądowania nie wykrył on pola magnetycznego planetoidy.

Istniały plany włączenia jeszcze raz silników NEAR aby przemieścić sondę w inne miejsce na powierzchni Erosa. Jednak mała ilość paliwa, trudności z łącznością i wątpliwa wartość naukowa takiego manewru przyczyniły się do odrzucenia takiej możliwości.

Na podstawie danych przesłanych przez sondę po lądowaniu oceniono, że było ono bardzo miękkie i NEAR nie odbił się od powierzchni lecz delikatnie na niej osiadł. Wydarzenie potwierdziło skuteczność modeli matematycznych, jakie zaproponowano do wykonywania manewrów opuszczania sond na powierzchnie planet. Pokazało też, że lądowanie na ciele o znikomej grawitacji jest możliwe.

Aktualnie dokładnie analizuje się wysokiej rozdzielczości zdjęcia z powierzchni planetoidy. Dzięki nim uda się odpowiedzieć na wiele pytań; pojawią się też nowe – jak wytłumaczyć istnienie dużych, równych powierzchni na Erosie.

Autor

Wojciech Rutkowski