Nowe obrazy Jowiszowego księżyca Io, w tym także animacja przelotu nad jednym obszarem wulkanicznym i widoki 3D innego, pokazują świat tak wulkanicznie aktywny, że cała jego powierzchnia zdaje się być lawą w różnych stadiach stygnięcia.

Obrazy wykonane na podstawie obserwacji sondy Galileo, która przelatywała w pobliżu Io w 1999 i 2000, można obejrzeć online z  Jet Propulsion Laboratory NASA w Pasadenie.

Naukowcy badają te i inne dane dostarczone przez Galileo, aby lepiej zrozumieć jak formują się góry na Io i jak dużo ciepła powstaje w jego wnętrzu. Jest jeszcze wiele pytań bez odpowiedzi. Podobny typ wulkanizmu, z ekstremalnie gorącą lawą powstającą w erupcjach wulkanicznych jak dziś na Io, występował na Ziemi miliardy lat temu. Pod względem wielkości Io jest zbliżona do ziemskiego Księżyca, ale na tym podobieństwa się kończą.

Sonda Galileo sfotografowała najbardziej aktywne wulkany i najwyższe wzniesienia w całym Układzie Słonecznym. Zdjęcia zrobione z odległości tylko 200 kilometrów ujawniają, że żółto-pomarańczowa powierzchnia Io jest pod względem geologicznym bardzo dynamiczna. Naukowcy zobaczyli na nich efekt działania potężnych sił, które rozgrzewają, topią i zasadniczo zmieniają kształt powierzchni księżyca.

Po wstępnej analizie danych naukowcy z NASA mówią, że Io przypomina świat bardzo aktywny wulkanicznie, a cała jego powierzchnia składa się z lawy. Wygląda też na to, że w okresie życia księżyca następowały okresy schładzania powierzchni.

Naukowcy są zdziwieni tym, co zobaczyli na Io. Nie spodziewali się bowiem, że na tym księżycu będą panowały tak surowe warunki. Na jedno z pól lawy w ciągu każdej sekundy wylewanych jest ponad 100 ton lawy zawierającej siarkę. W porównaniu z tym ziemskie wulkany wyglądają jak karły. Na innych zdjęciach z Galileo widać pióropusze lawy wyrzucanej z wulkanów na wysokość ponad 400 kilometrów ponad powierzchnię księżyca. W ten sposób na powierzchni księżyca zostaje rozproszony dwutlenek siarki.

Na powierzchni Io były obserwowane także wzniesienia. Największe szczyty sięgają tam aż 17 tys. metrów. Oznacza to, że wyższy od nich jest jedynie szczyt na Marsie – Olympus Mons. Zastanawiające jest także to, że wzniesienia te nie są pochodzenia wulkanicznego.

Ciepło z wnętrza Io próbuje wydostać się na zewnątrz – powiedział William McKinnon, astronom zajmujący się planetami w Układzie Słonecznym. Biorąc jednak pod uwagę, że wciąż powstają nowe warstwy skorupy, cały proces przypomina nieco ucieczkę ze zjeżdżającej w dół windy – dodał.

Naukowcy z Washington University mają nadzieję, że wyniki badań przeprowadzonych przez Galileo, które zostały opublikowane w lutowym numerze czasopisma „Geology”, będą pomocne w zrozumieniu przeszłości Ziemi. Chodzi tutaj o okres, w którym Ziemia była bardzo gorąca i aktywna wulkanicznie.

Autor

Piotr Ligęza