Konstruowany przez NASA kosmiczny teleskop podczerwieni jest już gotowy do misji. Trwało to aż dwie dekady ale w końcu ostatnie z czterech „Wielkich Obserwatoriów” NASA przybrało ostateczny kształt. W tym tygodniu inżynierowie z Ball Aerospace & Technologies ukończyli integrację i montaż elementów dla Kosmicznego Teleskopu Podczerwieni (Space Infrared Telescope Facility – SIRTF).

Przez kolejne trzy miesiące instrument będzie przechodził testy środowiskowe potwierdzającego jego odporność na warunki panujące w Kosmosie. Berylowe zwierciadło główne teleskopu o średnicy 85 centymetrów zostało zaprojektowane do pracy w warunkach schłodzenia do temperatury poniżej 6 st. Kevina za pomocą nadpłynnego helu. To zimne serce układu optycznego f/12 dostarczy światła dla trzech instrumenów, których głęboko zamrożone detektory będą badać kosmiczne źródła promieniowania elektromagnetycznego o długościach fal od 2 do 200 mikronów.

Na początku lat 80-tych ubiegłego wieku kiedy opracowywano projekt teleskopu, litera „S” w akronimie SIRTF oznaczała prom kosmiczny (ang. Shuttle). Według ówczesnej koncepcji, teleskop miał zostać wyniesiony przez prom kosmiczny na orbitę bliską Ziemi co umożliwiłoby astronautom przeprowadzanie okresowej konserwacji tego instrumentu. Wkrótce potem astronomowie zaczęli jednak doceniać zalety umieszczenia takiego podczerwonego oka z dala od mikrofalowego blasku naszej planety, nawet kosztem rezygnacji z konserwacji teleskopu. Zakładano wtedy, że SIRTF zostałby umieszczony na kołowej orbicie w odległości 100 000 kilometrów od Ziemi. Obecnie, plany zakładają umieszczenie instrumentu na obicie okołosłonecznej i jego stopniowe odsunięcie od Ziemi w ciągu 2,5 – 5 lat trwania misji. Wystrzelenie teleskopu jest planowane na lipiec 2002 roku.

Autor

Marcin Marszałek