Grupa astronomów przy pomocy należącego do National Science Foundation radioteleskopu Very Large Array (VLA) znalazła starą gwiazdę podczas bardzo krótkiego czasu jej transformacji w mgławicę planetarną, widoczną jako lśniący pęcherzyk żarzącego się gazu z gorącą pozostałością gwiazdy jako centrum.

To pierwszy raz, gdy ktokolwiek zobaczył gwiazdę zmierzającą ku transformacji, w tak czystym stadium” – powiedziała Yolanda Gomez, astronom z Institute for Astronomy na National Autonomous University w Mexico City. „Uważamy, że gwiazda zaczęła tą fazę wkrótce po 1984 roku” – dodała. Badacze publikują swoje odkrycie w czasopiśmie Nature z 15 listopada.

Pod koniec swojego życia, przed rozpoczęciem skurczania się pod wpływem własnej grawitacji do białych karłów, gwiazdy takie jak Słońce wyrzucają gaz w przestrzeń. Grawitacyjne kurczenie się podnosi temperaturę gwiazdy czyniąc ją świecącą w ultrafiolecie. Ultrafiolet rozdziera molekuły w gazie wyrzuconym wcześniej przez gwiazdę na części i wyrywa z atomów gazu elektrony. To powoduje, że gaz świeci, tworząc przy okazji często pięknie lśniące muszle i inne fantazyjne kształty.

Kiedy pozostałość gwiazdy zostaje podgrzana wystarczająco, by wyprodukować odpowiednio dużą ilość ultrafioletu, molekuły wyrzuconego uprzednio gazu są szybko niszczone. „Widzimy [wtedy] fale radiowe emitowane przeez cząsteczki w tej mgławicy planetarnej” – powiedział Gomez. – „Uważamy, że cząsteczki są niszczone po upływie około 100 lat od rozpoczęcia tego procesu, tak więc oglądamy gwiazdę podczas niezwykle krótkiego etapu jej życia„.

Astronomowie używali VLA do obserwacji mgławicy planetarnej zwanej K3-35, położonej w odległości 16 000 lat świetlnych od Ziemi w konstelacji Vulpecula (mały lis). Obiekt ma kształt pączkowego pierścienia gazu wokół centrum i projekcji wypływającego materiału, podobnie jak w innych obiektach tego typu.

Badacze byli zaskoczeni znalezieniem w pobliżu gwiazdy rejonów, w których wodne molekuły rozszerzają lub wzmacniają emisję fal radiowych na częstotliwości 22 GigaHertzów, w ten sam sposób jak laser wzmacnia światło widzialne. Regiony te nazywa się maserami. Pączkowaty pierścień ma rozmiar dwukrotnie większy niż odległość od Słońca do Plutona. Masery na krańcach mogą osiągnąć nawet stukrotnie większą odległość od gwiazdy.

Poprzez analizę swoich obserwacji, oraz wcześniejszych, wykonanych przez innych astronomów przy pomocy VLA, naukowcy stwierdzili, że gwiazda dopiero niedawno rozpoczęła proces transformacji w mgławicę planetarną.

To dosyć ekscytujące, bo teraz mamy możliwość obserwcji procesu, który potrwa jeszcze tylko kilka następnych lat” – powiedział Luis Miranda z Institute of Andalucia w Hiszpanii. – „Nie rozumiemy do końca tego procesu, ale wiemy, że mamy szansę zapoznać się z wieloma użytecznymi faktami poprzez jego obserwację„.

Autor

Łukasz Wiśniewski