Rosja w najbliższych latach zrezygnuje z wykorzystywania leżącego w Kazachstanie olbrzymiego kompleksu kosmicznego, kosmodromu Bajkonur – zapowiada rosyjska prasa.

Kosmodrom Bajkonur, duma sowieckiej kosmonautyki, nie jest dzisiaj potrzebny ani Rosji, ani Kazachstanowi. Epokę kosmicznej rywalizacji i rekordów zastępuje rynkowa rutyna. Wyliczenia rosyjskich ekonomistów w sposób przekonujący pokazują, że lepsze małe, ale swoje” – pisze we wtorek dziennik „Niezawisimaja Gazieta”.

Dziś Rosja coraz częściej mówi o konieczności budowy własnego kosmodromu – do 2005 roku planuje się, że operacje wystrzeliwania rakiet zostaną całkowicie przeniesione z Bajkonuru na rosyjski kompleks startowy w Plesiecku, którego modernizację już rozpoczęto” – twierdzi gazeta, powołując się na wypowiedź wiceministra obrony Aleksandra Kosowana.

„Niezawisimaja” przypomina, że zaledwie przed siedmiu laty Rosja podpisała z władzami Kazachstanu porozumienie o 20-letniej dzierżawie Bajkonuru. Koszty dzierżawy określono na poziomie 115 milionów dolarów rocznie.

Poza tym strona rosyjska zobowiązała się do pokrywania kosztów związanych z ochroną środowiska naturalnego oraz utrzymywania położonego w sąsiedztwie miasteczka, w którym mieszkają pracownicy kosmodromu.

Z punktu widzenia ekonomicznego Bajkonur stał się dla Rosji obiektem dość niewygodnym. Najwyraźniej tak długi kontrakt był podpisany głównie z powodów prestiżowych” – twierdzi „Niezawisimaja Gazieta”, według której kosmodrom miał symbolizować wojskowo-kosmiczną potęgę Rosji.

Gazeta zwraca uwagę, że wcześniejsze niż wstępnie zakładano wycofanie się Rosjan z Bajkonuru będzie oznaczać dla Kazachstanu straty finansowe. Łagodzić nową sytuację mogą plany przekształcenia olbrzymiego, niedostępnego dla postronnych kompleksu w atrakcję turystyczną.

Autor

Marcin Marszałek