Amerykańska sonda Galileo wciąż dostarcza niespodzianek. Po siedmiu latach krążenia wokół największej z planet dowiedzieliśmy się, że Amaltea, mały księżyc o nieregularnym kształcie, ma bardzo niewielką gęstość, a w jego wnętrzu znajdują się puste przestrzenie.

Wolne przestrzenie zajmują prawdopodobnie więcej miejsca niż kawałki, z których „poskładany” jest ten księżyc. Jednak nawet jej fragmenty w stanie stałym mają małą gęstość, nie odpowiadającą niektórym teoriom mówiącym o pochodzeniu księżyców Jowisza. „Amaltea zdaje się być raczej skałą z dodatkiem lodu niż gęstszą mieszaniną skał i żelaza” – powiedział Torrence Johnson, uczony z misji Galileo.

Artystyczna wizja sondy Galileo przechodzącej w pobliżu jednego z małych księżyców Jowisza – Amalthei.

Czerwonawy księżyc ma około 270 kilometrów długości i dwa razy mniejszą szerokość. Jego masa została oszacowana dzięki pomiarowi grawitacyjnego wpływu jaki wywarł on na przelatującą 5 listopada w odległości około 160 kilometrów sondę Galileo. Objętość obiektu została oszacowana na podstawie wcześniejszych zdjęć.

Średnia gęstość okazała się być zbliżona do gęstości lodu wodnego. Poinformował o tym John Anderson z NASA na spotkaniu Amerykańskiej Unii Geofizycznej. Prawie na pewno jednak Amatltea nie jest jedną bryłą lodową.

Nieregularny kształt księżyca i jego niska gęstość sugeruje, że został on rozbity na wiele mniejszych kawałków, które pod wpływem własnej grawitacji połączyły się ponownie. Nie były jednak w stanie dopasować się do siebie identycznie jak przed rozpadem. Amaltea składa się prawdopodobnie z wielu elementów, które jedynie dotykają się nawzajem.

Obserwacje zdają się wspierać hipotezę, że wewnętrzne księżyce Jowisza przeszły przez okres bombardowania i rozpadów. Amaltea powstała jako jeden obiekt lecz uległa później rozpadowi na skutek kolizji.

Grawitacja księżyca nie jest dość silna aby doprowadzić do sferycznego kształtu jaki przyjął nasz Księżyc oraz cztery wielkie księżyce Jowisza.

Badania Amaltei pokazują, że nawet jej stałe fragmenty mają gęstość mniejszą niż gęstość Io, jednego z czterech wielkich księżyców planety.

Teorie powstania księżyców Jowisza mówią, że obiekty znajdujące się bliżej planety powinny mieć większą gęstość niż te, które znajdują się dalej. Podobna zależność obowiązuje krążące wokół Słońca planety. Silne promieniowanie młodego Jowisza powinno w przeszłości uniemożliwić kondensację materii o niewielkiej gęstości. Cztery księżyce galileuszowe spełniają tę zależność, a krążący najbliżej Jowisza Io ma największą gęstość i składa się głównie ze skał i żelaza. Najnowsze odkrycia mówią, że nawet jeśli Amaltea ma w środku puste przestrzenie to i tak jej gęstość jest zadziwiająco niska.

Autor

Michał Matraszek