Astronomowie korzystający z zainstalowanego na Kosmicznym Teleskopie Hubble’a (HST) aparatu Advanced Camera for Surveys (ACS) odkryli dwie supernowe. Ich wybuchy nastąpiły tak dawno temu, że mogą one dostarczyć nowych informacji na temat przyspieszającego rozszerzania się Wszechświata i tajemniczej „ciemnej energii”. Supernowe znajdują się w przybliżeniu 5 i 8 miliardów lat świetlnych od Ziemi. Dalsza z nich wybuchła tak dawno temu, że być może wtedy rozszerzanie się Wszechświata było jeszcze spowalniane przez jego grawitację.

Próbujemy wypełnić nieznany obszar, w którym tempo rozszerzania się Wszechświata przełączyło się od hamowania na skutek grawitacji do przyspieszania na skutek odpychania przez siły ciemnej energii” – powiedział John Blakeslee z Johns Hopkins University w Baltimore, główny autor pracy w Astrophysical Journal. „To było wielkie wyzwanie, ale ACS zrobił wielki krok w kierunku znalezienia odległych supernowych i zdobycia jak największej ilości informacji o nich„.

W piękny sposób zademonstrowano, że CS jest 'maszyną do znajdowania supernowych’ we wczesnym Wszechświecie” – stwierdził Holland Ford pracujący z ACS. Obaj uczeni wierzą, że odkryte supernowe są pierwszymi z wielu, które zaobserwuje to urządzenie.

Dzięki doskonałemu wzrokowi Teleskopu możliwa jest obserwacja słabego blasku odległych supernowych. ACS może zarejestrować ich widmo, wyznaczyć odległość, badać w jaki sposób zanika ich blask i potwierdzić, że są one tym rodzajem supernowych, które mogą być wykorzystane jako wiarygodne wskaźniki odległości.

W 2001 astronomowie pracujący z HST odkryli jeszcze dalszą supernową. Ona pierwsza dała przesłanki mówiące, że ekspansja Wszechświata była kiedyś spowalniana. Nowy aparat Teleskopu jest wykorzystywany dla wsparcia tej tezy. „Mamy dość danych o nowych supernowych, aby oszacować ich odległość i ilość światła pochłoniętego przez pył znajdujący się na drodze ich światła” – powiedział Blakeslee.

Supernowe typu Ia to białe karły ściągające gaz od krążącego wokół nich towarzysza. W pewnym momencie ilość tego gazu jest tak wielka, że na powierzchni białych karłów dochodzi do termonuklearnego zapalenia się tego gazu. Fizyka wszystkich takich wybuchów jest podobna i dlatego świecą one przewidywalnym blaskiem. Dlatego właśnie są wiarygodną metodą pomiaru odległości międzygalaktycznych.

Badanie tego typu gwiazd pozwoliło 5 lat temu dojść uczonym do nieoczekiwanego wniosku, że rozszerzanie się Wszechświata odbywa się w coraz większym tempie. Tajemniczą, przyspieszającą siłę nazwano ciemną energią.

W odległym (a więc starym) Wszechświecie grawitacja była jeszcze na tyle wielka, że była w stanie spowalniać ekspansję. Astronomowie mają wciąż bardzo niewiele danych na temat okresu, kiedy nastąpiło przejście od jednej fazy do drugiej.

Autor

Michał Matraszek