Rosyjska rakieta Sojuz wyniosła wczoraj o 19:45 sondę Mars Express – pierwszą europejską misję badającą Czerwoną Planetę – na orbitę okołoziemską, rozpoczynając tym samym serię wystrzeleń sond wysyłanych w kierunku Marsa w tym miesiącu. (Więcej o sondach, które już niedługo zajmą się badaniem Marsa znajdziesz w artykule sprzed kilku dni: Świat stanął na głowie.)

„Europa zmierza do wzięcia udziału w najbardziej szczegółowej i kompletnej eksploracji Marsa w historii. Możemy być dumni z tego oraz z szybkości, z jaką osiągnęliśmy ten cel,” – powiedział profesor David Southwood, kierownik programu naukowego European Space Agency.

Spaceflight Now

Fotografia jest artystyczną wizją sondy Mars Express wyruszającej z ziemskiej orbity w kierunku Czerwonej Planety.

Trzy człony Sojuza spłonęły zgodnie z oczekiwaniami w atmosferze, pozostawiając uwolniony górny człon – Fregat – który ma pomóc sondzie dotrzeć na orbitę Marsa.

Pierwsze wystrzelenie umieściło Mars Express i jej towarzysza Beagle 2 na orbicie okołoziemskiej, rozpoczynając tym samym etap umieszczenia sondy na trajektorii ucieczkowej w kierunku Marsa. O 21:29 uruchomiono silniki rakietowy Fregat i Mars Express znalazł się na trajektorii, która ma zaprowadzić go do celu.

„Mars Express miał naprawdę dobry start w swej długiej podróży na Czerwoną Planetę” – podsumował Southwood krótko po wystrzeleniu.

Ważąca około 1250 kilogramów sonda Mars Express odłączyła się od rakiety Sojuz po 92 minutach lotu. Naziemna kontrola krótko potem uzyskała kontakt z sondą, potwierdzając dobry stan urządzeń i rozłożenie baterii słonecznych.

„Wygląda na to, że mamy sondę w doskonałym stanie i na właściwej drodze ku Czerwonej Planecie” – podała kontrola misji.

Naziemna kontrola sondy wkrótce przeprowadzi serię testów systemów i instrumentów kluczowych dla uzyskania powodzenia misji.