Dzisiaj kończy się trwająca od 1989 roku misja Galileo. Zasłużona sonda spłonęła w atmosferze największej z planet. Stało się to o godzinie 20:57 czasu polskiego. Wysłany w tym momencie sygnał biegłby do Ziemi około 52 minut i osiągnął ją o 21:50.

O 9:52 rozpoczęła nasłuch 70-metrowa antena systemu Deep Space Network znajdująca się w pobliżu Madrytu.

Około 17:00 sonda przecięła orbitę Io, najbardziej wewnętrznego księżyca galileuszowego (jej promień to 422 tysiące kilometrów).

O 17:50 natężenie promieniowania było już tak duże, że niemożliwe było już użycie nawet najjaśniejszych gwiazd do kontroli położenia Galileo.

O 19:39 Galileo znalazł się 143 tysiące kilometrów ponad chmurami planety. W tym momencie zakończyć pracę musiał magnetometr, który nie jest w stanie pracować w tak silnym polu magnetycznym.

O 19:56 sonda przecięła orbitę Amaltei. W listopadzie 2002 roku, w czasie zbliżenia do tego księżyca, Galileo zaobserwował w jego pobliżu Czego to Przyroda nie wymyśli – skały w pobliżu Amaltei!„>drobne odłamki.

O 20:25 sonda minęła orbity Adrastei i Metisa i znalazła się 57500 kilometrów ponad górną warstwą jowiszowych chmur.

O 20:50 wleciał w cień planety. Ostatnie 7 minut swojego życia miał spędzić w ciemności. Jednocześnie utracona zostaje łączność z Ziemią. Galileo przekazał ostatnie dane będąc niecałe 10 tysięcy kilometrów ponad chmurami Jowisza.

O 20:57 misja zakończyła się… po 5086 dniach od startu z Przylądka Canaveral.

Dzięki za wszystko Galileo!

Autor

Michał Matraszek

Komentarze

  1. Kura    

    Thx for all — Rest in peace Galileo… ;[

    1. $pryt    

      Goodbye — Galileo… Bardzo udana misja! Zdjęcia z sondy opublikowane są w wielu książkach, a ludzkość znów czegoś się dowiedziała o królu planet i dworze jego poddanych… No trudno, jedne rzeczy się kończą, a inne zaczynają!

Komentarze są zablokowane.