Satelita ESA Envisat był świadkiem dramatycznych ostatnich dni największej (do niedawna) góry lodowej świata, kiedy to potężne antarktyczne burze przełamały 160-kilometrową krę na dwie części.
Seria zdjęć wykonanych przez instrument ASAR (Advanced Synthetic Aperture Radar) satelity Envisat tej jesieni pokazują, jak pod naciskiem potężnych sztormów, fal i prądów oceanicznych, podłużna góra lodowa B-15A sięgająca dna Morza Rossa, pękła na części.
Góra lodowa B-15 powstała w marcu 2000 odłamując się od Lodowca Szelfowego Rossa. Była wówczas największą na świecie znaną górą lodową – krą, wielkości Jamajki, o powierzchni 11?655 kilometrów kwadratowych. Wkrótce pierwotna góra rozpadła się na wiele kawałków, z których największym była góra lodowa B-15A.
Przez następne dwa i pół roku B-15A była niczym lodowa ściana, uparcie zmieniając prądy oceaniczne. Spowodowało to większe ilości lodu wokół wyspy Rossa, zakłóciło cykl rozrodczy lokalnych kolonii pingwinów, wymusiło większą aktywność lodołamaczy aby utrzymać drogę morską do amerykańskiej bazy w Cieśninie McMurdo.
Początek końca B-15A nastąpił 7 października, kiedy podczas sztormu wiejące z prędkością 120 km/h wiatry uderzyły w opartą o morskie dno górę lodową. Pojawiły się pęknięcia biegnące z dwóch stron, aż w końcu góra ustąpiła i rozłamała się na dwie części. Większa z nich (3496 km2) odziedziczyła nazwę B-15A, mniejsza została zidentyfikowana jako B-15J. Góry są nieruchome, 3800 kilometrów na południe od Nowej Zelandii, mogą pozostać w tym miejscu przez wiele lat. Aby badać zachowanie gór w przyszłości, na powierzchni B-15A umieszczono odbiornik GPS.
Aparatura ASAR satelity Envisat (Cele misji satelity Envisat„>pisaliśmy o jego wystrzeleniu) jest szczególnie przydatna do obserwacji rejonów polarnych. Sygnał radarowy przenika grube warstwy chmur, obserwacje mogą być prowadzone zarówno w dzień jak i w nocy. Mapy radarowe rozróżniają chropowatość powierzchni, dzięki czemu można łatwo rozróżnić różne rodzaje lodu – stary lód jest bowiem szorstki w odróżnieniu do nowego lodu.
Mimo takich dramatycznych wydarzeń jak pękanie lodowców, nie ma ciągle niezbitych dowodów na to, czy polarnego lodu ubywa. W przyszłym roku wystartuje misja satelity CryoSat dedykowana precyzyjnym obserwacjom zmian grubości ziemskiej pokrywy lodowej oraz dryfujących gór lodowych. Na pokładzie satelita będzie miał wysokościomierz radarowy podobny do używanych obecnie instrumentów, ale z wieloma rozszerzeniami mającymi ulepszyć pomiary powierzchni lodowych. CryoSat ma pomóc w zrozumieniu zależności między wielkością pokrywy lodowej a ziemskim klimatem.