Polskie firmy będą współpracować z europejskim przemysłem kosmicznym. Z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA) kooperuje ponad 170 firm z Europy i Kanady.

„Są szanse, że wkrótce dołączą do nich także polskie zakłady wysokiej techniki” – poinformował PAP prof Zbigniew Kłos, dyrektor Centrum Badań Kosmicznych PAN.

Możliwości współpracy polskich firm z europejskim przemysłem kosmicznym były tematem seminarium zorganizowanego w Warszawie przez ESA i CBK PAN. Europejska Agencja Kosmiczna proponuje Polsce Plan PECS (Plan for European Cooperative States), czyli Plan dla Europejskich Państw Współpracujących.

PECS, do którego przystąpiły już Czechy i Węgry, jest dla nas znacznie korzystniejszy ze względów finansowych niż formalne członkostwo w ESA, z którym wiążą się wysokie składki. W ramach PECS Agencja gwarantuje zwrot polskiego wkładu w formie kontraktów dla naszych zakładów przemysłowych.

Polska podpisała w 2001 roku umowę o współpracę z ESA. Nasze zespoły naukowe uczestniczą we wszystkich najważniejszych europejskich projektach kosmicznych. Nauka toruje drogę przemysłowi. Teraz jest szansa, aby do współpracy z ESA włączyły się też nasze zakłady wysokiej techniki” – wyjaśnił prof. Kłos.

Na seminarium, z udziałem przedstawicieli Dyrektora ds. Programów Przemysłowych i Technologicznych ESA, zaprezentowano kilkadziesiąt polskich zakładów i firm wysokiej techniki z branży lotniczej, elektronicznej, elektrotechnicznej, optycznej, mechaniki precyzyjnej – zdolnych podjąć współpracę z europejskim przemysłem kosmicznym.

Planujemy na początek udział co najmniej 20 polskich firm w pracach ESA. Możemy robić części do rakiet Ariane, podzespoły satelitów, elementy mechaniki precyzyjnej, fotodetektory oraz różnego rodzaju urządzenia naziemne – wspomagające i kontrolne” – podkreśla prof. Kłos.

Autor

Wojciech Lizakowski