Grupa naukowców i inżynierów, zajmująca się misją Genesis, kontynuuje prace nad próbkami przywiezionymi w pojemniku sondy. Badania prowadzone są w specjalnie skonstruowanym sterylnym pomieszczeniu w U.S. Army Proving Ground w Dugway w Utah. Entuzjazm naukowców wzrasta wraz z odkrywaniem dalszej zawartości kapsuły.

Obecnie pojemnik, w którym znajdowały się próbki leży do góry nogami – na swoim wieku. Żmudna, wymagająca niezwykle dużo precyzji praca naukowców pozwoliła na odsłonięcie spodu kapsuły Genesis. Do środka można było się dostać dopiero po pocięciu zewnętrznej obudowy na małe kawałki. Naukowcy kontynuują rozbieranie puszki Genesis, analizując każdy potencjalny fragment materiału na zwierciadle kolektora. Połowa szafirowego plastra została zebrana wczoraj – jest to największa część zwierciadła kolektora.

Fragmenty zwierciadła kolektora wyjęte z tej strony strony kapsuły, która uderzyła w ziemię. Grupa naukowców zajmująca się badaniem Genesis twierdzi, że odzyska większość próbek wiatru słonecznego.

Najważniejszym celem misji jest zmierzenie składu izotopowego zebranych atomów tlenu. Na tej podstawie będzie można dokładnie określić, która z teorii opisujących rolę tlenu podczas formowania się Układu Słonecznego jest prawdziwa. Zebrane izotopy znajdowały się w czterech segmentach koncentratora wiatru słonecznego zamontowanego na pokładzie sondy Genesis. Stan tych segmentów zostanie lepiej poznany w ciągu kilku dni, po tym jak pojemnik zbieracza wiatru słonecznego zostanie wyciągnięty. W tej chwili można stwierdzić, że trzy segmenty nie zostały zniszczone, a czwarty ma kilka pęknięć.

W tej chwili nie planuje się przeniesienia kapsuły Genesis z Dugway do Johnson Space Center w Houston. Grupa kontynuuje drobiazgową pracę na poligonie w Utah i wierzy, że ślady złapanego wiatru słonecznego nie zostały poważnie zanieczyszczone.

Seterylny pomieszczenia, w którym znajduje się pojemnik z kapsułą Genesis w U.S. Army Dugway Proving Ground w Utah.

Autor

Wojciech Lizakowski

Komentarze

  1. Ph    

    do redakcji… — Szanujac bardzo Wasza prace i zdajac sobie sprawe z trudu wlozonego w aktualizacje newsow, pragne tylko zwrocic uwage na ostatnie zdanie: chodzi chyba o wiarę, a nie o figurę szachową 😉 Pozdrawiam!

    1. wottekl    

      rozumiem ze ortografia — rozumiem ze chodzilo o blad ortograficzny, w sumie dla mnie ma roznicy, zawsze tweirdzielem ze nalezy ujednolicic pisownie:P, nie bylo by problemow:D, pozdrawiam i dziekuje za zwrocenie uwagi

    2. wottek    

      rozumiem ze ortografia — rozumiem ze chodzilo o blad ortograficzny, w sumie dla mnie ma roznicy, zawsze tweirdzielem ze nalezy ujednolicic pisownie:P, nie bylo by problemow:D, pozdrawiam i dziekuje za zwrocenie uwagi

      1. Michał M.    

        Najgorsze słowa — Najgorsze są te słowa, które w zależności od znaczenia pisze się inaczej 😉

        „Może pojedziemy nad morze”
        „Nauczyciel srogość swą ukaże i surowo cię ukarze”
        „Wierzę że wejdziemy na tę wieżę”
        „Warzę piwo w warce, ważę ziemniaki na wadze”
        „Chce zostać astronautą albo chociaż czyścić skafandry astronautom”

        😉

        Ktoś zna więcej takich językowych „potworków” 😉 … których się trzeba nauczyc i koniec! 😉

        1. macbeeth (rogi )    

          Nowy przykład — Prorok każe na górze. Nie w smak mi to jego kazanie – niech nie mówi już więcej o karze!

          – Co widzisz?
          – Pal i sady.
          – Jak to?
          – Ktoś tam pali sady.
          – Musimy gasić! Przeskocz te palisady i biegnij po ludzi do wsi! Dawaj!
          – Spoko! Już się robi! Pali się czy co?

Komentarze są zablokowane.