Naukowcy z Marschall Space Flight Center wykorzystali teleskop Chandra do nietypowych obserwacji. Gdy skierowali jego rentgenowskie oko na północny biegun Ziemi, zaobserwowali zorze polarne, toworzące nad powierzchnią Ziemi jasne łuki promieniowania rentgenowskiego.

Zorze polarne w promieniowaniu rentgenowskim byłu już obserwowane przez inne misje satelitarne, ale badania Chandry po raz pierwszy pozwoliły dostrzec ślady niskoenergetycznego promieniowania rentgenowskiego, towarzyszącego powstaniu zorzy.

Naukowcy, kierowani przez dr Rona Elsnera z Marshall Space Flight Center w Huntsville, wykorzystywali teleskop dziesięć razy w ciągu czterech miesięcy w 2004 roku. Podczas trwających około 20 minut obserwacji, teleskop Chandra był skierowany na stały punkt nieba, a ruch Ziemi był odpoweidzialny za przemieszczanie się zorzy przez pole widzenia teleskopu.

Obserwując zorze z Ziemi można zauważyć ich znaczną zmienność w czasie. Ta sama cecha ujawnia się również w promieniowaniu X. Na zdjęciu widoczna jest próbka wykonanych przez Chandrę obserwacji, dane zostały naniesione na obraz Ziemi.

Na Ziemi zorze powstają, gdy uwolniona podczas słonecznego sztormu chmura naładowanych cząstek napotka pole magnetyczne Ziemi. Pole magnetyczne powoduje zakrzywienie toru cząstek, czemu towarzyszy powstanie wysokich napięć elektrycznych. Elektrony, które zostaną uwięzione przez ziemskie pole magnetyczne, przyspieszają i po spirali kierują się w stronę biegunów. Tam zderzają się z atomami w atmosferze, co prowadzi do emisji promieniowania rentgenowskiego.

Ilustracja łączy dane uzyskane z kosmicznych teleskopów: Chandra i Hubble’a. Kolorem różowym przedstawiono promieniowanie X zarejestrowane przez teleskop Chandra, z kolei błękitem oznaczono promienie UV wykryte przez Hubble’a.

Aktywność zórz teleskop Chandra obserwował wcześniej w przypadku Jowisza.

Autor

Anna Marszałek