Dziś ważna dla astronautyki rocznica – 46 lat temu Jurij Gagarin stał się pierwszym człowiekiem, który poleciał w Kosmos. A 20 lat później do pierwszego lotu wystartował prom kosmiczny.
12 kwietnia 1961 statek Wostok 1 wszedł na orbitę Ziemi. Na pokładzie znajdował się Jurij Gagarin, 27-letni pilot wojskowy. Lot trwał 108 minut, z czego w przestrzeni kosmicznej 89 minut. Co prawda nie napisaliśmy o tym natychmiast w AstroNEWS, ale zapraszamy do lektury Blask historii: Jurij Aleksiejewicz Gagarin – pierwszy człowiek w kosmosie„>poświęconemu Gagarinowi Blasku historii.
Prom kosmiczny Columbia startuje w swą pierwszą misję. W skład załogi wchodzili John Young i Robert Crippen. 54 godzinny lot rozpoczął się 12 kwietnia 1981 roku a zakończył 14 kwietnia.
Dwadzieścia lat później, 12 kwietnia 1981, z Przylądka Canaveral wystartował wahadłowiec Columbia. Była to pierwsza misja promu kosmicznego, z astronautami Johnem Youngiem i Robertem Crippenem, trwająca ponad 54 godziny. Od tego czasu wahadłowce wykonały ponad 100 lotów. 2 lutego 2003, podchodząc do lądowania po 16-dniowej misji, prom Columbia STS-107: PROM COLUMBIA STRACONY„>eksplodował. W katastrofie zginęła 7-osobowa załoga.
grotifarys
Czy upływ czasu w kosonautyce , skutkować ma jedynie komercyjną astroturystyką ? — Przy okazji tej symbolicznej i niepełnej rocznicy, moje pytanie , choć trochę obrazoburcze , ma umocowanie w powszechnie znanej hipotezie, lansowanej głównie przez historyków nauki ogólnie pojętej, astronomów i kosmologów. Otóż, uważają oni, iż od czasów rewolucji przemysłowo-technicznej XIXw, postęp badań i odkryć naukowych powinien mieć charakter wykładniczy i szacuje się,ze powinien on się podwajać co 20 lat. Wracając do naszego wątku, 46 rocznicy lotu Gagarina, to w myśl tej hipotezy nasza wiedza , jak i jej praktyczne zastosowanie -również w odniesieniu do kosmonautyki- powinna ulec przynajmniej podwojeniu ! A czy tak jest ? Mam spore wątpliwości, mimo niewątpliwych sukcesów w podboju kosmosu. Lecz, jeżeli mamy szansę na zachowanie postępu wykładniczego rozwoju kosmonautyki, to z pewnością, nie poprzez likwidację na długi czas, instytutów typu NIAC i przeniesinie swych poczynań w kosmosie, na jałową astroturystykę. Bowiem , de facto , argumentacja odnośnie likwidacji NIAC ,(zamrażający na kilkadziesiąt lat badania nad przełomowymi technologiami) – to chyba mimowolne przyznanie się do fiaska tych badań, ale i widoczną juz stagnacje rozwoju astrofizyki. Lecz również wspomnieć należy, że ta stagnacja, nie zniknie, bez finansowych nakładów ze strony grona Państw(USA,Rosja,UE,Chiny), poniekąd odpowiedzialnych za kosmonautykę. Te wyrywkowe dywagacje w temacie rocznicowym, kończę pozdrowieniem dla miłośnikow astronomi.
Puchatech K.
Reaktory atomowe albo śmierć — Osobiści mocno trzymam kciuki za turystykę w stylu SpaceShipOne. Prywatne firmy na pewno postarają się o zminimalizowanie kosztów lotów. Za to turystyka na ISS jest tylko dopełnieniem obrazu rozpaczy, obnaża czym jest ten projekt – kolosem na glinianych nogach (gdzie „nogi – krzywe, nieogolone” tj. transport na orbitę). Stacja stoi odłogiem. Myślę, że po prostu to przedsięwzięcie okazało się zbyt śmiałe.
Astronautykę chyba można porównać do przemysłu samochodowego ? na rewolucyjne odkrycia nie ma zbytnio miejsca (postęp w dużej mierze opiera się na dokonaniach w „naziemnej” elektronice, miniaturyzacji itp.). Można poprawiać komfort lotu, ale przecież wszystko rozchodzi się o napęd!, a na tym polu postępy są mizerne.
Ważnym czynnikiem ograniczającym jest wstręt do technologii jądrowej. Te wszystkie „Zielone” oszołomy nie dopuszczają do siebie myśli, że niewielkie dawki promieniowania jonizującego świetnie wpływają na cerę, a cichy szmer elektronów w reaktorze potrafi utulić do snu jak żadna kołysanka.
Jednak główny problem w rozwoju lotów załogowych stanowi IMHO brak sensownego (opłacalnego) przeznaczenia. I tak, każdy lot w kosmos jako główny cel ma powrót na Ziemię. Chyba, że się mylę?
P.S. Polska nie ma kosmonautyki, ta rocznica Nas nie dotyczy.
grotifarys
Przepraszam Was za błędy literowe i stylistyczne. — Pozdrawiam.