Naukowcy po raz pierwszy wykonali mapy, które opisują, jaka temperatura panuje w najniższych partiach atmosfery Neptuna. Wynika z nich, że południowy biegun jest znacznie cieplejszy niż reszta planety. Jego temperatura jest na tyle duża, że metan może wydostawać się stamtąd w postaci gazowej.

Praca ukazała się 18 września w czasopiśmie „Astronomy and Astrophysics”, a jej główny autor to Glenn Orton z Jet Propulsion Laboratory. Naukowcy wykorzystali należący do ESO teleskop VLT i spektrometr w podczerwieni. Podczas badań okazało się, że południowy biegun Neptuna ma temperaturę wyższą o 10oC od pozostałych cieplejszych obszarów. Średnia temperatura atmosfery to ok. -200oC.

Zmiany temperatury na Neptunie są powiązane z porami roku. Jeden rok trwa tam ok. 165 ziemskich lat. Obecnie od ok. 40 lat na południowym biegunie planety trwa lato. Biegun ten jest więc stale zwrócony ku Słońcu, podobnie jak południowy biegun Ziemi podczas lata na południowej półkuli. Neptun leży ok. 30 razy dalej od Słońca niż Ziemia i otrzymuje ok. tysiąc razy mniej światła słonecznego niż nasza planeta. Jednak pory roku trwają tam o wiele dłużej, zatem obszary stale nasłonecznione znacznie różnią się temperaturą od tych, na których panuje zmienność dnia i nocy.

Naukowcy przewidują, że kiedy na biegunie północnym skończy się zima, w ciągu ok. 80 lat wydostanie się stamtąd znaczna ilość metanu. Atmosfera planety składa się głównie z wodoru i helu, jednak to obecność metanu w górnych partiach atmosfery sprawia, że Neptun wydaje się nam niebieski. Do tej pory nie było wiadomo, jakie jest źródło tego gazu.

Istnienie takiej różnicy temperatur może mieć wpływ także na powstawanie wiatrów. Neptun jest bowiem rekordzistą w Układzie Słonecznym pod względem siły panujących tam wiatrów – ich prędkości przekraczają 2000 km/h.

Badania pokazały też, że w stratosferze w strefie podbiegunowej istnieją tajemnicze gorące miejsca. Zjawisko takie nie zostało dotąd zaobserwowane na żadnej innej planecie. Astronomowie tłumaczą ich istnienie jako efekt unoszenia się gazu z głębszych warstw atmosfery.

Autor

Teresa Kubacka

Komentarze

  1. szpieg z krainy deszczowców    

    Czekamy… — Kolejny mocny argument za wysłaniem sondy (misji typu Cassini) do układu Neptuna! Oprócz Trytona (najpewniej przechwyconego KBO), superhuraganów które nie mogą przekraczać równika, a mimo to nikną na jednej półkuli i rozkręcają się na drugiej, piekielnie silnych wiatrów na tak dalekiej od Słońca planecie, dziwacznego pola magnetycznego, pierścieni-łuków…
    Projekt NASA Neptune Orbiter (czy Jak-Mu-Tam) póki co trafił ad acta. Ale może ktoś tam lub w ESA przypomni sobie i kolegom, że nasza wiedza na temat planet typu lodowych olbrzymów jest minimalna??
    Ech, rozmarzyłem się. Wiem, problem jest zawsze ten sam: budżet. Mimo to chciałbym kiedyś ujrzeć Trytona „z bliska”, choćby i z wnuczkiem na kolanach 🙂

Komentarze są zablokowane.