Legendarny statek Voyager 2, o którym pisaliśmy niedawno w artykule okolicznościowym, pokona wkrótce kolejną granicę w swej trwającej już trzydzieści lat podróży przez Układ Słoneczny. Zgodnie z kalkulacjami wykonanymi na Uniwersytecie Kalifornijskim w Riverside, dzielna sonda jest już blisko granicy szoku końcowego, czyli miejsca gdzie wiatr słoneczny zwalnia do prędkości poddźwiękowych.

Zgodnie z wyliczeniami Haruichi Washimi z Riverside, Voyager 2 przekroczy tę granicę na przełomie lat 2007 i 2008. Publikację na ten temat można znaleźć w The Astrophysical Journal z 1 grudnia tego roku.

Wiatr słoneczny to, jak zapewne wszystkim wiadomo, strumień naładowanych cząstek, który opuszcza Słońce z naddźwiękową prędkością. W pewnej odległości od Słońca, między 11 a 13,5 mld kilometrów, wiatr słoneczny spowalnia w wyniku interakcji z wiatrem międzygwiazdowym, który wypełnia naszą Galaktykę.

Kiedy Voyager 2 przekroczy szok końcowy znajdzie się w zewnętrznej heliosferze. Sonda będzie przekraczać tę granice w istocie kilka razy, ponieważ granica szoku końcowego fluktuuje w wyniku zmiennej aktywności Słońca. Tak więc szok końcowy raz znajduje się bliżej, a raz dalej od Słońca. Obliczenia przeprowadzone przez Washimi wskazują, że sonda po przekroczeniu szoku końcowego pod koniec bieżącego roku powtórzy to w środku roku 2008.

Ostatnią granica dla Voyagera 2 będzie potem już tylko heliopauza, czyli granica gdzie ośrodek międzygwiazdowy zaczyna dominować i całkowicie wyhamowuje wiatr słoneczny. Voyager 2 znajdzie się wtedy poza Układem Słonecznym i będzie dryfować przez Drogę Mleczną.

Autor

Leszek Błaszczyk