Najnowsza teoria może wyjaśnić zagadki procesu formowania się galaktyk karłowatych. Galaktyki karłowate, które utworzyły się natychmiast w epoce rejonizacji i globalnego ocieplenia miliard lat po Wielkim Wybuchu, przyciągnęły gaz, który w przeciwnym wypadku zostałby wywiany w przestrzeń. Z tego gazu mogły utworzyć się kolejne galaktyki karłowate.

Symulacje wykonane przez astronomów z Uniwersytetu w Zurychu wykazały, że przyciąganie grawitacyjne niektórych galaktyk karłowatych, które utworzyły się wystarczająco szybko, pozwoliło im zatrzymać przy sobie wystarczająco gazu, by mogły z niego utworzyć się kolejne (jeszcze mniejsze) galaktyki karłowate. Wyniki symulacji i wyjaśniająca je teoria dobrze pasują do tego co można zobaczyć na niebie i zostały potwierdzone przez obserwacje Obłoków Magellana.

Naukowców od zawsze nurtował problem, dlaczego uformowało się tak mało galaktyk karłowatych. Globalne ocieplenie i rejonizacja Wszechświata, które wydają się mieć związek z tym problemem, nie dawały w pełni satysfakcjonującego wyjaśnienia. Profesor George Lake, autor badań opublikowanych w „The Astrophisical Journal Letters” wyjaśnia: – „Nie potrafiliśmy wyjaśnić, dlaczego większość galaktyk karłowatych posiada gwiazdy, które uformowały się po tym okresie„. Jego teoria ”pasterstwa” dostarcza wyjaśnienia. Galaktyka karłowata zatrzymywała cześć gazu, z którego w późniejszym okresie powstały nowe galaktyki karłowate, w których powstały nowe generacje gwiazd. Dowodem na prawidłowość tego rozumowania ma być fakt, że mniejsze galaktyki karłowate grupują się w okół jednego karła-lidera.

Profesor Lake oraz dr Elena D’Onghia, współautorka pracy, zastosowali swoją teorię do Obłoków Magellana – jasnych galaktyk karłowatych Drogi Mlecznej, widocznych dobrze z południowej półkuli Ziemi. Autorzy twierdzą, że Obłoki Magellana są największymi członkami grupy galaktyk karłowatych, które weszły w ciemne halo Drogi Mlecznej w niedalekiej przeszłości. Dodatkowo, siedem z jedenastu najjaśniejszych galaktyk satelitarnych Drogi Mlecznej było również członkami tej grupy. Symulacje wykonane przez naukowców wskazują, że galaktyki karłowate mają tendencje do powstawania w tych grupach a następnie są pochłanianie przez wielką galaktykę. Siły pływowe wielkiej galaktyki prowadzą do rozerwania grupy i rozproszenia populacji galaktyk karłowatych. Wyniki symulacji pasują do obrazu współczesnej Drogi Mlecznej i jej satelitów.

Praca Lake’a i D’Onghi jest poparta badaniami innych naukowców. Najnowsze pomiary wykonane przez astronomów z Uniwersytetu Harvarda wskazują, że Obłoki Magellana poruszają się szybciej niż do tej pory uważano i być może niedawno weszły w Drogę Mleczną. „Scenariusz zaproponowany przez D’Onghię i Lake’a pasuje do wyników tych obserwacji i może wyjaśniać wiele faktów dotyczących populacji galaktyk satelitarnych Drogi Mlecznej” – komentuje osiągnięcie naukowców profesor Lars Hernquist.

Autor

Anna Marszałek