Pierwszej gwiazdki, jak co roku, wypatrywać będziemy kilkadziesiąt minut po zachodzie Słońca. Obiektem, który rzuci się w oczy będzie… Wenus. Ale to nie koniec planetarnych atrakcji.

Słońce w różnych miejscach Polski zajdzie w różnych momentach: Szczecin 15:46, Gdańsk 15:24, Olsztyn 15:20, Poznań 15:42, Łódź 15:35, Warszawa 15:27, Wrocław 15:48, Częstochowa 15:41, Lublin 15:25, Katowice 15:44, Kraków 15:42, Rzeszów 15:33. Zmierzch cywilny zapadnie około 40 minut później. Będzie już wystarczająco ciemno, żeby rozejrzeć się po niebie.

Najjaśniejszymi widocznymi obiektami będą… trzy planety świecące nisko ponad południowo-zachodnim horyzontem.

Najbardziej w oczy rzuci się Wenus o jasności -4,3 magnitudo, znajdująca się w Koziorożcu, na wysokości około 20 stopni nad widnokręgiem. Na tle jasnego horyzontu powinniśmy też wypatrzeć bez większych problemów Jowisza (Strzelec, 9 stopni, -1,9 magnitudo). Największym wyzwaniem będzie znalezienie Merkurego (Strzelec, 3 stopnie, -0,7 magnitudo)… może jednak komuś się uda?

A gwiazdy, „prawdziwe” gwiazdy? Jak co roku, kandydatkami na tę pierwszą są Wega i Kapella, najjaśniejsze „słońca” Woźnicy i Lutni. 40 minut po zachodzie Słońca Kapella świecić będzie 30 stopni ponad północno-wschodnim horyzontem, a Wega – 43 stopnie ponad zachodnim widnokręgiem.

Wszystkich planet widocznych gołym okiem w świąteczną noc nie skompletujemy. Mars znajduje się obecnie na niebie zbyt blisko Słońca i nie da się go zobaczyć. Warto jednak poczekać do północy. Do tego czasu świecący w Lwie Saturn wzniesie się około 15 stopni ponad wschodni horyzont.

Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia i bogatego Świętego Mikołaja życzy Redakcja AstroNetu!

Autor

Michał Matraszek