Nowe dowody potwierdzają teorię, iż komety dostarczyły znacznej części wody ziemskich oceanów, które uformowały się około 8 milionów lat po powstaniu naszej planety. Okrycie zostało po raz pierwszy opublikowane przez astronomów z Uniwersytetu w Michigan na początku października w czasopiśmie „Nature”.

Artykuł przygotował Andrzej Szkudlarek.

Życie na naszej planecie nie mogłoby istnieć bez wody, więc oczywistym pytaniem, które się pojawia jest: jak i kiedy uformowały się nasze oceany? Problem ten był tematem debat astronomów przez dekady. Dotychczasowa teoria głosi, że większość wody pochodzi z asteroid i dopiero teraz znaleziono dowód w postaci jednej komety Herschela zawierającą oceanopodobną wodę.

Głównym instrumentem badawczym jest HiFi (Heterodyne Instrument for the Infrared znajdujący się w kosmicznym obserwatorium Hershela). Z pomiarów przeprowadzonych przez HiFi wynika obecność lodu na komecie Hartley 2. Co więcej lód ten ma taki sam skład izotopowy co woda w ziemskich oceanach. Dowodzi tego ten sam współczynnik D/H, który określa proporcje zawartości deuteru do zwykłego wodoru (deuter jest izotopem wodoru, posiadającym jeden dodatkowy neutron w jądrze).

Odkrycie bardzo zaskoczyło zespół badawczy, ponieważ po raz pierwszy udało się znaleźć wodę taką jak w oceanach. Sześć poprzednich pomiarów wykonanych za pomocą HiFi w ciągu ostatnich lat pokazało, że woda odkryta na kometach ma zupełnie inny współczynnik D/H. Z tego powodu te komety nie mogą być odpowiedzialne za więcej, niż 10% wody na Ziemi.

Podejrzewa się, że kometa Hartley 2 powstała w innej części Układu Słonecznego niż pozostałe sześć zbadanych komet. Najprawdopodobniej kometa uformowała się w pasie Kuipera (obszar poza orbitą Plutona, w odległości około 30AU od Słońca). Pozostałe mogą pochodzić z Obłoku Oorta znajdującego się ponad 5000 AU od Słońca.

Wyniki te pokazują, że obiekty transplutonowe miały większy wpływ na skład chemiczny naszej planety niż wcześniej nam się wydawało.

Autor

Avatar photo
Redakcja AstroNETu