W niedzielę, 21 września o 14:24 czasu polskiego sonda MAVEN – Mars Atmosphere and Volatile Evolution – wystrzelona 18 listopada 2013 roku, została umieszczona na orbicie wokół Marsa. Przez kolejne sześć tygodni prowadzone będą manewry mające na celu obniżenie orbity, na której znajduje się sonda. Teraz najmniejsza odległość od planety to około 150 km, docelowo ma ona wynosić około 125 km. Przy okazji tej zmiany można będzie wykonać również badania komety C/2013 A1 Siding Spring mijającej Marsa około 19 października.

Reakcja załogi naziemnej na wejście sondy MAVEN na orbitę

Główne zadania sondy to badanie wyższych partii atmosfery Marsa. Pobrane przez nią próbki mają pomóc naukowcom w ustaleniu przyczyn oraz przebiegu zmian klimatycznych na Marsie. Wiadomo już, ze na Czerwonej Planecie woda istniała w formie ciekłej, a nawet tworzyła rzeki czy jeziora, ale dotychczas nie ustalono jak klimat zmienił się na tak nieprzyjazny. Zagadką pozostaje również strata lotnych substancji takich jak dwutlenek węgla czy azot – misja ma za zadanie ustalić czy zostały one wydzielone do atmosfery, czy też wchłonięte przez powierzchnię. Poza tymi zadaniami sonda MAVEN ma również służyć do przekazywania sygnałów radiowych do sond znajdujących się za Marsem.

MAVEN w laboratorium Lockheed Martin – na zdjęciu widzimy sondę w trakcie dołączania anteny

Warta 671 milionów dolarów misja potrwa na pewno jeszcze około roku, jak zadecydowała wstępnie NASA. Paliwa wystarczyłoby nawet na 10 lat badań, zatem być może zostanie wydłużona.

To nie jedyna misja związana z Marsem w ostatnich dniach. Właśnie dzisiaj, 24 września, na orbitę Marsa została wyniesiona inna sonda – Indian Mars Orbiter Spacecraft, wysłana 5 listopada 2013 roku. Tym samym została udowodniona skuteczność indyjskiego przemysłu. Sonda jest wyposażona w aparaturę do badania powierzchni a także podstawy morfologii i mineralogii.

Autor

Katarzyna Doroszewska