Zaglądając w głąb jądra Mgławicy Kraba, ten dokładny obraz ukazuje bijące serce jednej z najstarszych i intensywnie badanych pozostałości po supernowej – wybuchającej gwiazdy. Wewnętrzne regiony wysyłają impulsy promieniowania i tsunami naładowanych cząsteczek osadzonych w polach magnetycznych.

Gwiazda neutronowa w samym centrum Mgławicy Kraba ma masę taką samą jak Słońce, ale sprasowana jest w niezwykle gęstą kulę, która ma zaledwie 20 kilometrów średnicy. Obraca się ponad 30 razy na sekundę, czyli 1800 razy na minutę. Obrót sprawia, że strumienie cząsteczek strzelają z biegunów niemal z prędkością światła. Następnie skupiają się w potężne wiązki, które wirują wraz z gwiazdą. Kiedy te docierają do Ziemi, są słyszalne w postaci regularnego pulsu – stąd nazwa pulsary.

Zdjęcie wykonane przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a koncentruje się na regionie wokół gwiazdy neutronowej – po prawej dwie jasne gwiazdy w pobliżu centrum obrazu – i otaczających ją postrzępionych, włóknistych szczątków. Wyostrzone zdjęcie Hubble’a pokazuje zawiłe szczegóły rozżarzonego gazu, pokazanego w kolorze czerwonym, który tworzy wirującą składankę ubytków i włókien. Wewnątrz tej powłoki kryje się upiorny niebieski blask, który jest promieniowaniem wydzielanym przez elektrony poruszające się prawie z prędkością światła w potężnym polu magnetycznym wokół pokruszonego gwiezdnego jądra.

Gwiazda neutronowa jest wizytówką ekstremalnych procesów fizycznych i niewyobrażalnej kosmicznej przemocy. Jasne smugi poruszają się na zewnątrz od gwiazdy neutronowej z połową prędkości światła, tworząc rozszerzający się pierścień. Uważa się, że pochodzą one od fali uderzeniowej, która zmienia szybki wiatr z gwiazdy neutronowej w bardzo energetyczne cząstki.

Kiedy ten podpis promieniowania został odkryty w 1968 roku, astronomowie zdali sobie sprawę, że odkryli nowy rodzaj obiektu astronomicznego. Teraz wiedzą, że jest to pozostałość po supernowej zwana pulsarem – albo szybko wirująca gwiazda neutronowa. Te międzygwiezdne “radiolatarnie” są bezcenne do prowadzenia obserwacyjnych eksperymentów na różnych zjawiskach astronomicznych, w tym pomiaru fal grawitacyjnych.

Obserwacje supernowej Kraba zostały zarejestrowane przez chińskich astronomów w 1054 roku. Mgławica znajduje się około 6500 lat świetlnych od Ziemi, w gwiazdozbiorze Byka. M1 widać gołym okiem na niebie, choć ledwo dostrzegalnie. Przez lornetkę zobaczymy przyćmioną łatę, więcej możemy ujrzeć przez lunetę lub teleskop.

Autor

Avatar photo
Julia Liszniańska

Była redaktor naczelna AstroNETu i członek Klubu Astronomicznego Almukantarat. Studentka informatyki na Politechnice Wrocławskiej. Stypendystka m.in. programów: TopMinds organizowanego przez Polsko-Amerykańską Komisję Fulbrighta, Microsoft Career Club oraz G4G Nokia.

Komentarze

  1. BaSz    

    Na pierwszym w artykule zdjęciu – widać zakola i wybrzuszenia, jako żywo formujące się w coś przypominającego „latające spodki” Marsjan. Ale pamiętam taż inne zdjęcia tej widowiskowej mgławicy, w tym samym ujęciu, czy raczej animacji, złożonej ze zdjęć wielu – ruch różnych fragmentów układa się w coś, jakby bijący dzwon. Ciekawe byłoby to obserwować w 3D !

  2. krzychu01230    

    Swobodny neutron jest nietrwały i do tej pory nie udało się uzyskać neutronium; proces neutronizacji jest bardzo wątpliwy, wymaga bowiem, żeby grawitacja będąc najsłabszym oddziaływaniem w fizyce przezwyciężyłam siły utrzymujące elektrony na orbitach. Zjawiska zachodzące w mgławicy Kraba, jak i innych tego typu obiektach, łatwiej opisać na gruncie zjawiska 'plasma focus’; to podejście wyjaśnia generacje promieniowań, pulsacje oraz geometrię układu i jest testowalne w warunkach laboratoryjnych.

Komentarze są zablokowane.