W poniedziałek 4 lutego przed północą naszego czasu Księżyc przeszedł przez nów i w kolejnych dniach zacznie pokazywać się na niebie wieczornym, a ze względu na duże nachylenie ekliptyki do widnokręgu o tej porze doby nisko nad widnokręgiem w fazie bardzo cienkiego sierpa da się go dostrzec już w środę 6 lutego, niecałe dwie doby po nowiu. Każdej kolejnej doby Srebrny Glob wzniesie się wyżej i spędzi wyraźnie więcej czasu na nieboskłonie po zmierzchu, dążąc do I kwadry, już w przyszłym tygodniu. Przez cały ten czas bardzo dobrze widoczne będzie tzw. światło popielate Księżyca, czyli jego nocna część, oświetlona światłem odbitym od Ziemi. Po drodze Księżyc minie widoczne po zachodniej stronie nieboskłonu planety Neptun, Mars i Uran oraz mirydę o Ceti. Również wieczorem, lecz po wschodniej stronie nieboskłonu można obserwować wznoszącą się jasną mirydę R Leo, górującą po północy, natomiast przed świtem wschodzi kolejna miryda χ Cygni oraz trzy planety Jowisz, WenusSaturn.

 

 

Animacja pokazuje położenie Księżyca, planet Neptun, Mars i Uran oraz Miry w końcu pierwszej dekady lutego 2019 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

W poniedziałkowy wieczór, dokładnie o godzinie 22:04 naszego czasu, Księżyc przeszedł między Ziemią a Słońcem. We wtorek 5 lutego będzie niewidoczny, ale już od środy 6 lutego zacznie pokazywać się na wieczornym nieboskłonie. Początkowo bardzo nisko, w fazie bardzo cienkiego sierpa, ale szybko nabierze wysokości, a jego sierp zgrubieje, dążąc do I kwadry, już w przyszłym tygodniu. W środę 6 lutego godzinę po zachodzie Słońca (na tę porę wykonane są mapki animacji) pokaże się na wysokości mniej więcej 4° nad zachodnim widnokręgiem w fazie zaledwie 3% i zniknie z nieboskłonu niewiele ponad pół godziny później. Kolejnej doby o tej samej porze jego sierp zgrubieje do 7%deg;, zaś wysokość nad widnokręgiem zwiększy się do 12°. Tego dnia Księżyc zajdzie ponad godzinę później, niż w środę.

Podczas obu wieczorów blisko naturalnego satelity Ziemi znajdzie się planeta Neptun. W środę 6 lutego planetę można odnaleźć 9° nad Księżycem, dobę później — 5° na prawo od niego. oczywiście w tym momencie jest jeszcze za jasno na obserwacje Neptuna, gdyż jego blask wynosi +8 magnitudo. Neptun dąży do spotkania ze Słońcem, przypadającym dokładnie za miesiąc 7 marca i jest już widoczny słabo. Do początku nocy astronomicznej planeta zbliży się do widnokręgu na 5° i zniknie za nim pół godziny później, zatem na jej obserwacje jest już bardzo mało czasu, a ponadto światło planety musi przebijać się przez grubą warstwę atmosfery, która silnie je zaburza. W przyszłym tygodniu o tej samej porze doby Neptun znajdzie się już pod widnokręgiem, zatem ten tydzień jest ostatnim, w którego opisie pojawia się Neptun przed koniunkcją ze Słońcem. Niestety na wiosnę nachylenie ekliptyki do porannego widnokręgu jest niekorzystne, stąd na w miarę dobre warunki obserwacyjne Neptuna trzeba u nas czekać aż do trzeciej dekady czerwca.

W kolejnych dniach Księżyc pokaże się stopniowo coraz wyżej, w coraz większej fazie, wielokrotnie przechodząc między gwiazdozbiorami Ryb i Wieloryba. W niedzielę 10 lutego godzinę po zachodzie Słońca naturalny satelita Ziemi dotrze na wysokość prawie 40°, zwiększając przy tym fazę do 28%. W niedzielę nieco ponad 1° nad Księżycem znajdzie się gwiazda 4. wielkości ν Psc, zaś mniej niż 7° nad nim — planety Mars i Uran. Jednocześnie jakieś 12° zabraknie Księżycowi do mirydy o Ceti. Planeta Mars do niedzieli 10 lutego zbliży się do planety Uran na niecałe 2°. Do tego czasu jej blask spadnie do +1 magnitudo, a średnica tarczy — poniżej 6″. Planeta Uran również słabnie, ale ponieważ 300 mln km, o które zmienia się jej odległość do naszej planety, stanowi niewielki procent wielkiej półosi jej orbity, zmiany blasku postępują znacznie wolniej i mają znacznie mniejszą amplitudę. Obecnie blask Urana to +5,8 wielkości gwiazdowej. W czwartek 7 lutego Mars uzupełni brakujący północno-zachodni róg prostokąta, którego pozostałe 3 rogi tworzą gwiazdy 4. wielkości o, ν i μ Psc. Czerwona Planeta znajdzie się prawie w tym samym miejscu, w którym Uran kreślił pętlę w sezonie 2017-18.

Godzina po zmierzchu to również za wcześnie na obserwacje mirydy o Ceti. Ale na początku nocy astronomicznej (około 18:30) wciąż wznosi się ona na wysokości mniej więcej 30°, zachodząc cztery godziny później. A zatem jej warunki obserwacyjne wciąż są całkiem dobre. Niestety gwiazda słabnie, w tych dniach jej blask ocenia się na jakieś +5 magnitudo. A więc wciąż można dostrzec ją gołym okiem, choć już raczej nie w mieście. Wygenerowaną na stronie AAVSO mapkę okolic Miry z naniesionymi jasnościami gwiazd porównania można znaleźć tutaj.

 

 

Mapka pokazuje położenie mirydy R Leo w końcu pierwszej dekady lutego 2019 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

O tej samej porze, lecz po wschodniej stronie nieboskłonu, widoczna jest kolejna długookresowa gwiazda zmienna, typu Mira Ceti. Jest to R Leo, mająca właśnie maksimum swojej jasności. Na początku nocy astronomicznej gwiazda wznosi się jeszcze na małą wysokość, nieco ponad 10°, ale 3 godziny później urośnie ona do prawie 40°, a po północy — do ponad 50°. Niestety, podobnie jak w przypadku χ Cygni, wygląda na to, że tegoroczne maksimum będzie słabsze od poprzedniego, co tylko potwierdza kapryśny charakter tych gwiazd. Obecnie blask R Leo oceniany jest na około +5,5 magnitudo, czyli na granicy widoczności gołym okiem. Wygenerowaną na stronie AAVSO mapkę okolic R Leo z naniesionymi jasnościami gwiazd porównania można znaleźć tutaj. R Leo jest najjaśniejszym obiektem zaznaczonym na mapce. Blask gwiazdy 18 Leonis przekracza zauważalnie, aczkolwiek bardzo niewiele.

 

 

Położenie mirydy χ Cygni w końcu pierwszej dekady lutego 2019 r.

StarryNight Mapka pokazuje położenie mirydy χ Cygni w końcu pierwszej dekady lutego 2019 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

Trzecia z goszczących od jakiegoś czasu w cotygodniowych wpisach miryd gwiazda χ Cygni na początku nocy astronomicznej zajmuje pozycję na wysokości zaledwie 7° nad północno-zachodnim widnokręgiem, dlatego lepiej obserwować ją rano. χ Cygni wschodzi prawie dokładnie w momencie górowania R Leo, a pod koniec nocy astronomicznej wznosi się na prawie 40° nad wschodnim widnokręgiem. Niestety jej blask +7 magnitudo, a zatem nie da się jej dostrzec bez pomocy przyrządów optycznych. Wygenerowaną na stronie AAVSO mapkę okolic χ Cygni z naniesionymi jasnościami gwiazd porównania można znaleźć tutaj. Na mapce numerem 39 (oznaczającym jasność pomnożoną przez 10) oznaczona jest gwiazda η Cygni, zaś numerem 47 — φ Cygni. Dzieli je na niebie 6°, a zatem mieszczą się one w jednym polu widzenia lornetki. Na mapce z zaznaczoną pozycją gwiazdy względem widnokręgu są to najbliższe jasne sąsiadki χ Cyg. Pierwsza z gwiazd jest nad, druga — pod nią. Okres zmian blasku χ Cygni wynosi 409 dni, a kolejne maksimum jej aktywności prognozowane jest na trzecią dekadę stycznia przyszłego roku, stąd na kilkanaście miesięcy znika ona z opisów wydarzeń na niebie.

 

 

Animacja pokazuje położenie planet Jowisz, Wenus i Saturn w końcu pierwszej dekady lutego 2019 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

 

Niewiele przed wschodem Słońca na nieboskłonie pojawiają się jeszcze kolejne trzy planety Układu Słonecznego. Pierwszy nad horyzontem melduje się Jowisz, który pojawia się przed godziną 4 rano i na godzinę przed świtem zdąży się wznieść na wysokość niecałych 15°. Planeta powoli zbliża się do Ziemi i do końca tygodnia zwiększy blask do -1,9 wielkości gwiazdowej i średnicę kątową do 34″. Jowisz wędruje przez gwiazdozbiór Wężownika, mniej więcej 7° na południe od gwiazdy Sabik (η Oph), najjaśniejszej gwiazdy tej części konstelacji.

W układzie księżyców galileuszowych planety w tym tygodniu będzie można dostrzec następujące zjawiska (na podstawie Almanachu Astronomicznego na 2019 r. Tomasza Ściężora oraz programu Starry Night):

  • 5 lutego, godz. 4:04 – minięcie się Io (N) i Europy w odległości 9″, 80″ na zachód od brzegu tarczy Jowisza,
  • 7 lutego, godz. 4:37 – wejście cienia Europy na tarczę Jowisza,
  • 7 lutego, godz. 4:44 – minięcie się Europy (N) i Ganimedesa w odległości 21″, 21″ na wschód od brzegu tarczy Jowisza,
  • 7 lutego, godz. 6:37 – wejście Europy na tarczę Jowisza,
  • 7 lutego, godz. 6:51 – zejście cienia Europy z tarczy Jowisza,
  • 8 lutego, godz. 6:12 – wejście cienia Io na tarczę Jowisza,
  • 9 lutego, godz. 6:47 – wyjście Io zza tarczy Jowisza (koniec zakrycia),
  • 10 lutego, godz. 3:37 – o wschodzie Jowisza Io na tarczy Jowisza (w I ćwiartce),
  • 10 lutego, godz. 3:57 – zejście Io z tarczy Jowisza.

Taka ciekawostka: program Starry Night pokazuje, że w piątek 8 lutego, niestety już za dnia naszego czasu, przed tarczą Jowisza przejdzie planetoida (22) Kalliope, mająca wtedy jasność jakieś +11,8 wielkości gwiazdowej. Jeśli program pokazuje pozycję tej planetoidy poprawnie, to o godzinie 5:15, pod koniec nocy astronomicznej, Kalliope znajdzie się niecałe 80″ na północny zachód od środka tarczy Jowisza, zaś przed tarczą planety przemknie od godziny 8:42 do 10:42 naszego czasu. W tym momencie Jowisz będzie oddalony od Ziemi o jakieś 5,8 AU, a planetoida — o 3,6 AU, a więc ponad 2 AU bliżej nas. Następnego ranka o 5:15 planetoida oddali się od Jowisza na ponad 6′, wędrując już na południowy wschód od niego. Niestety blask planety znacznie utrudni odszukanie planetoidy i przy próbach jej odnalezienia należy Jowisza trzymać poza polem widzenia teleskopu, by mieć szansę na sukces.

Planeta Wenus pokazuje się na niebie przed godziną 5 rano. Do końca tygodnia Wenus zwiększy dystans do Jowisza do 18° i jednocześnie zbliży się do Saturna na 9°. Warunki obserwacyjne drugiej planety od Słońca niestety się pogarszają: planeta zbliża się do Słońca, a w związku z pogarszającym się nachyleniem ekliptyki do wschodniego porannego widnokręgu, zbliża się także do linii horyzontu, wznosząc się na godzinę przed świtem na niecałe 9°. Jasność Wenus spadła już do -4,2 wielkości gwiazdowej, średnica jej tarczy zmniejszyła się do 18″, natomiast faza urosła do 66%. W czwartek 7 lutego Wenus wzejdzie w towarzystwie gwiazdy 4. wielkości μ Sgr, znajdując się jakieś 16′ od niej.

Najpóźniej z całej trójki wschodzi planeta Saturn, która czyni to mniej więcej godzinę po Wenus i na 60 minut przed świtem zdąży się wznie$ć na wysokość około 3°. W tym sezonie obserwacyjnym planeta kreśli pętlę pod charakterystycznym łukiem gwiazd z północno-wschodniej części głównej figury Strzelca. Blask Saturna wynosi +0,6 wielkości gwiazdowej, przy średnicy tarczy 15″.

 

Autor

Avatar photo
Ariel Majcher