W środę zacznie się kolejny, 2020, rok. Ostatni rok drugiej dekady XXI wieku, w którym czeka nas m.in. bliskie spotkanie Jowisza z Saturnem. 31 grudnia planety miną się w odległości zaledwie 6 minut kątowych! W roku 2020 dobrze widoczne będą również wszystkie pozostałe planety Układu Słonecznego. Np. planeta Wenus, w przeciwieństwie do mijającego właśnie roku, gdzie przez około 9 miesięcy pozostawała niewidoczna, pozostanie w korzystnym dla nas położeniu względem Słońca prawie przez cały rok, z krótką przerwą w okolicach czerwcowej koniunkcji ze Słońcem. Planeta Mars w październiku przejdzie przez opozycję względem Słońca i choć nie będzie to Wielka Opozycja, to planeta znajdzie się niewiele dalej, niż w roku 2018, ale za to opozycyjny zygzak zakreśli na tle gwiazdozbioru Ryb, znacznie wyżej nad widnokręgiem, niż 2 lata temu. W związku z czym jej warunki obserwacyjne wyraźnie się poprawią.

Natomiast w najbliższych dniach na wieczornym niebie rozgości się Księżyc, który po minięciu planety Wenus przejdzie blisko planet Neptun i Uran oraz słabnącej Miry Ceti. W tym czasie jego faza przekroczy I kwadrę i blask Srebrnego Globu zdominuje większość nocy. Na niebie porannym coraz lepiej radzi sobie planeta Mars. Jak co roku na początku stycznia następuje najpóźniejszy wschód Słońca, promieniują meteory z obfitego roju Kwadrantydów oraz Ziemia przechodzi przez peryhelium swojej orbity, wskutek czego tarcza słoneczna ma największą średnicę kątową w ciągu roku.

Mapka pokazuje położenie Księżyca oraz planet Wenus, Neptun i Uran w pierwszym tygodniu stycznia 2020 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

Księżyc w najbliższych dniach odwiedzi gwiazdozbiory Wodnika, Ryb, Wieloryba i Barana, przechodząc w piątek 3 stycznia rano przez I kwadrę. Naturalny satelita Ziemi w miniony weekend wyprzedził planetę Wenus i jeszcze w poniedziałek 30 stycznia znajdzie się w miarę blisko niej, 17° na wschód od niej, prezentując tarczę w fazie 19%. Wenus zniknie za widnokręgiem około godziny 18:30, zaś Księżyc uczyni to samo 1,5 godziny później. W trakcie tygodnia druga planeta od Słońca zbliży się na 2° do Nashiry – jednej z jaśniejszych gwiazd Koziorożca. Blask samej planety wynosi -4 magnitudo, a jej tarcza ma średnicę 13″ i fazę 81%.

Ostatniego dnia 2019 roku Księżyc pokaże się na środku zachodniej części gwiazdozbioru Wodnika, zwiększając fazę do 27%. Tego wieczoru Srebrny Glob minie planetę Neptun, w odległości 6°. Lecz oba ciała Układu Słonecznego zajdą po godzinie 21, czyli na długo przed północą. Planeta Neptun porusza się ruchem prostym i do końca tygodnia zmniejszy dystans do gwiazdy φ Aquarii do 1°. Jasność Neptuna wynosi +7,9 wielkości gwiazdowej.

W kolejnych nocach Księżyc przejdzie przez pogranicze gwiazdozbiorów Ryb i Wieloryba, stopniowo zwiększając fazę i wysokość wędrówki nad widnokręgiem, a co za tym idzie zwiększy się czas, jaki można poświęcić na jego obserwacje. W piątek 3 stycznia o godzinie 5:45 polskiego czasu Srebrny Glob osiągnie I kwadrę, prezentując tarczę oświetloną dokładnie w połowie, zaś w sobotę 4 stycznia minie planetę Uran w odległości 6°. Do tego momentu faza Księżyca urośnie do 64% i zajdzie on już prawie 2 godziny po północy. Planeta Uran szykuje się do wykonania zakrętu na kreślonej przez siebie pętli, co uczyni w przyszłym tygodniu, stąd jej ruch względem gwiazd tła jest minimalny. Uran świeci obecnie z jasnością +5,7 magnitudo, czyli ponad 2 magnitudo jaśniej od Neptuna.

Niedaleko linii, łączącej w sobotę Urana z Księżycem znajdzie się długookresowa gwiazda zmienna Mira Ceti. Jej jasność spadła już do +5 magnitudo, co sprawi, że przy bliskości Księżyca raczej nie da jej się dostrzec, a zatem na próby odszukania i ocenienia jasności Miry należy przeznaczyć początek tygodnia.

Mapka pokazuje położenie planety Mars oraz radiantu Kwadrantydów w pierwszym tygodniu stycznia 2020 r. (kliknij w miniaturkę, aby powiększyć).

Do pojawienia się na nieboskłonie kolejnej planety Układu Słonecznego trzeba poczekać prawie do świtu. Około godziny 4:30 wschodzi planeta Mars. Do końca tygodnia Czerwona Planeta zbliży się do granicy gwiazdozbiorów Wagi i Skorpiona i jednocześnie dotrze na nieco ponad 2° do gwiazdy Graffias, najjaśniejszej i najbardziej na północny wschód wysuniętej gwiazdy z charakterystycznego łuku gwiazd z północno-zachodniej części Skorpiona. Jasność Marsa zwiększy się do +1,5 wielkości gwiazdowej, lecz jego tarcza wciąż ma średnicę kątową 4″, co sprawia, że do dostrzeżenia jej szczegółów potrzebny jest duży teleskop z dużym powiększeniem i stabilna atmosfera.

Jak co roku na początku stycznia promieniują meteory z roju Kwadrantydów. Jest to dość krótko promieniujący rój, od 28 grudnia do 12 stycznia, z wąskim maksimum w okolicach 3-4 stycznia, kiedy to można spodziewać się ponad 100 meteorów na godzinę, a czasami nawet ponad 200. Radiant roju znajduje się w okołobiegunowej części nieba, na północ od głównej figury gwiazdozbioru Wolarza, około 15° na wschód od ostatniej gwiazdy dyszla Wielkiego Wozu.

W tym roku maksimum aktywności przewiduje się 4 stycznia około godziny 9:20 naszego czasu, a zatem niestety już w dzień. Ale kilka godzin przed maksimum aktywność roju również powinna być znaczna. W nocy z 3 na 4 stycznia Księżyc zajdzie około godziny 1:30, pozostawiając na obserwacje meteorów z tego roju ponad 5 godzin. A warunki obserwacyjne Kwadrantydów są bardzo dobre: w momencie zachodu Księżyca radiant roju zajmie pozycję na wysokości ponad 30° nad północno-wschodnią częścią nieboskłonu, by na koniec nocy astronomicznej (mniej więcej o 5:45) wznieść się na wysokość prawie 70°. A zatem, jeśli tylko pogoda na to pozwoli, warto się ciepło ubrać i wyjść na obserwacje tegorocznych Kwadrantydów.

Autor

Avatar photo
Ariel Majcher