Dennis Tito jest zachwycony wycieczką na Stację Kosmiczną.

Amerykański multimilioner udzielił wywiadu amerykańskim telewizjom CNN, NBC oraz rosyjskiej TV 6. Poniżej cytujemy kilka z jego wypowiedzi:

To przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Życie w Kosmosie jest jak posiadanie innego życia, jak życie w innym świecie. Mieszkać w stanie nieważkości, oglądać Ziemię z góry jest wspaniałe, porywające. Myślę, że mam straszne szczęście, że właśnie mi było to dane. Myślę, że astronauci mają straszne szczęście, że mogą wykonywać swój zawód”. Nic nie może zastąpić wrażeń, które przeżywają.

Start Sojuza był bardzo delikatny. Nie było dużo wibracji, przeciążenia nie były duże. Miałem zanotowany opis tego wszystkiego co dzieje się przez pierwsze 9 minut lotu. Mogłem więc śledzić momenty w których wyłączały się silniki i włączały następne. Nie byłem wcale zdenerwowany. Myślę, ze mój puls nie przekroczył 100.

To było niewiarygodne móc zobaczyć Ziemię pod sobą i czarne niebo.

Pierwszego dnia wypiłem sok owocowy i zjadłem trochę suszonych owoców, które mi zaszkodziły. Miałem objawy choroby kosmicznej. Teraz już czuję się lepiej, lepiej, lepiej.

Spodziewałem się początkowo, że wyprawa nie będzie komfortowa, że będzie to raczej pływanie po wzburzonym morzu. Jednak okazała się bardzo komfortowa i czuję się świetnie. Nie czuję choroby kosmicznej. Moja twarz trochę się powiększyła, gdyż w stanie nieważkości napłynęło do niej więcej krwi z niższych części ciała.

Tito oświadczył także, że po powrocie na Ziemię na zamiar wrócić do normalnego życia. Chce jednak do końca życia wspominać to co widział i przeżył w Kosmosie.

Autor

Michał Matraszek