Kosmonauci w stanie nieważkości mają o wiele mniejsze trudności z oddychaniem. Artykuł Davida Dingesa na temat kosmicznych doświadczeń opublikowano w „American Journal of Respiratory and Critical Care”.

Podczas lotu na pokładzie pojazdów kosmicznych panują warunki określane jako nieważkość lub mikrograwitacja – przedmioty i ciała kosmonautów unoszą się swobodnie, nie opadając. Jak wykazały doświadczenia obejmujące pięciu kosmonautów, w takich warunkach spada liczba zaburzeń snu, mniej się chrapie i rzadziej budzi ze snu. Szczególnie wyraźnie obniżył się czas chrapania – z 16,5 proc. czasu snu na Ziemi do 0,7 proc. w kosmosie.

Zdaniem autorów badań ich wyniki wskazują, że wiele zaburzeń snu jest związanych z grawitacją. Chodzi tu między innymi o bezdech (trwająca zwykle kilka sekund przerwa w oddychaniu przez sen, niekiedy trwająca jednak nawet minutę), płytki oddech i chrapanie występujące u zdrowych osób. Przy zmianie pozycji ze stojącej na leżącą – zwłaszcza w pozycji na plecach – pod wpływem grawitacji przemieszczają się język, podniebienie miękkie, języczek i nagłośnia utrudniając przepływ powietrza w drogach oddechowych. W warunkach nieważkości zjawiska takie nie mają miejsca.

Zaburzenia oddychania w czasie snu mogą zwiększać zagrożenie nadciśnieniem i chorobami układu oddechowego. Nie powinny być lekceważone.

Autor

Marcin Marszałek