W niedzielę o 10:31 naszego czasu załodze promu kosmicznego Columbia udało się pochwycić Kosmiczny Teleskop Hubble’a za pomocą ramienia wysięgnika promu. Zaraz po wydarzeniu napisaliśmy o tym krótką notkę, teraz nadszedł czas na więcej szczegółów tej delikatnej operacji, która stanowiła przygotowanie do wymiany paneli baterii słonecznych i innych działań remontowych.

Trzeci dzień misji STS-109 rozpoczął się dla astronautów promu Columbia muzyką z filmu „Mission Impossible”.

Kiedy prom znalazł się w odległości około 800 metrów „pod” Teleskopu Hubble’a, dowódca misji Scott Altman przejął sterowanie wahadłowcem i dalej ręcznie prowadził do dalszego zbliżenia. W tym czasie pilot Duane Carey pomagał mu w sterowaniu, zaś Rick Linnehan obsługiwał ręczny dalmierz laserowy na bieżąco dostarczając informacji o dystansie i prędkości zbliżania się. Jim Newman korzystając z laptopa podłączonego do systemów Columbii dostarczał szczegółowych informacji nawigacyjnych.

Kiedy Columbia znalazła się w odległości około 450 metrów, Altman rozpoczął powolne wyhamowywanie wahadłowca. Operacja ta musiała zostać wykonana odpowiednio wcześnie, aby nie ryzykować zanieczyszczenia instrumentów teleskop gazami wydechowymi silników Columbii.

Gdy wahadłowiec znajdował się w odległości 200 metrów od teleskopu, jego prędkość wynosiła zaledwie 800 metrów na godzinę. W odległości 60 metrów od obserwatorium Columbia wykonała manewr przygotowujący do pochwycenia teleskopu. W odległości 30 metrów od Hubble’a wahadłowiec poruszał się już z prędkością kilku metrów na minutę i został ostatecznie zatrzymany w odległości zaledwie 10 metrów od Teleskopu. Ostatecznie ostatnia faza zbliżania się nieco się przedłużyła w stosunku do tego co planowano, jednak teleskop nie musiał być pochwycony w jakimś konkretnym czasie.

Dzięki Nancy Currie sprawnie sterującej ramieniem dźwigowym Columbii ważący 12,5 tony, długi na ponad 13 metrów Teleskop umieszczony został w ładowni promu, w specjalnej „kołysce”. Został pochwycony dokładnie o godzinie 10:31 naszego czasu i delikatnie ułożony na specjalnej platformie montażowej zwanej Hubble Space Telescope Flight Support System (w skrócie FSS) o 11:32.

Podłączony do zasilania promu (11:51) teleskop złożył jedno skrzydło baterii słonecznych. Był z tym mały problem, gdyż teleskop nie zareagował w pierwszej chwili na komendę złożenia baterii, jednak zresetowanie odpowiedniego mikroprzełącznika pomogło. Teleskop był zdany na systemy zasilające wahadłowca aż do momentu, kiedy Altman obrócił Columbię tak, by baterie słoneczne teleskopu śledziły Słońce. Manewr ten pozwolił na pełne załadowanie baterii Kosmicznego Teleskopu i umozliwił złożenie drugiego skrzydła baterii słonecznych. Co prawda ponownie wystąpiły z tym problemy, jednak zresetowanie drugiego mikroprzełącznika tym razem także pomogło.

Wymianę złożonych baterii słonecznych przeprowadzili dziś o 7:27 (piszemy o tym w osobnym newsie) John Grunsfeld i Rick Linnehan. Stare, ważące po 150 kilogramów i zapewniające 4600 watów mocy baterie, zostały wymienione na nowe, ważące po 300 kilogramów, ale za to mniejsze i zapewniające 5270 watów energii. Nowe baterie zostały wykonane z arsenku galu i mają długość zaledwie 7 metrów.

Autor

Michał Matraszek