Na 22 grudnia przypada maksimum roju meteorytów zwanego Ursydami. Warunki obserwacyjne zapowiadają się nieźle, gdyż maksimum roju zbiega się z nowiem. Istnieją także pewne przesłanki, że w tym roku (o ile tylko pogoda pozwoli 🙂 rój sprawi nam miłą niespodziankę. Rój najlepiej oglądać przed wschodem słońca 22 grudnia (piątek).

Przeciętna aktywność roju to 10 meteorów na godzinę, co oznacza, że przy zupełnie bezchmurnym niebie uważny obserwator patrzący dokładnie w radiant tyle „spadających gwiazd” powinien zobaczyć. Nie jest to ogromna ilość, ale w latach 1988 i 1994 aktywność osiągała 50 meteorów na godzinę. Przy tak sprzyjającym układzie z pewnością warto zobaczyć co nam zaoferuje tegoroczny rój.

Meteory roju są powolne i niezbyt jasne, jednak ciemne niebo w tym okresie powinno pomóc w obserwacjach.

Radiant znajduje się w pobliżu Kochaba, drugiej najjaśniejszej gwiazdy Małej Niedźwiedzicy (czyli przy tylnim kole Małego Wozu 🙂

Rój istnieje dzięki komecie 8P/Tuttle. W tym roku dużą aktywność zapowiada jej ślad, który pozostawiła w roku 1405. Wpadniemy weń między 4:30 a 5:00 i będziemy przez niego się przebijać przez 3 lub 4 godziny. Ale niebo warto obserwować o każdej porze w nocy z 21 na 22 grudnia, gdyż takie obliczenia mogą okazać się całkiem błędne.

Autor

Marcin Marszałek

Komentarze

  1. Anonymous    

    Planetoidy — 27 lipca 2000r nad zachodnim horyzontem mogliscie zobaczyć deszcz meteorów. Ich jasność to około -1m

Komentarze są zablokowane.