Wymarzone warunki do obserwacji astronomicznych to oczywiście ciemne, bezksiężycowe i bezchmurne niebo. Jednak również za dnia i to wtedy, gdy niebo przesłonięte jest chmurami, przyroda przygotowała kilka niespodzianek.
Wraz z nadejściem wiosny i wzrostem temperatury, rosną szanse zaobserwowania tęczy. Szczególnie gdy zaraz po deszczu wychodzi Słońce, w powietrzu znajduje się mnóstwo kropelek wody, które odbijają i rozpraszają światło słoneczne a my możemy cieszyć wzrok pięknym widokiem. Ponieważ kąt załamania światła na granicy środowisk powietrza i wody jest stały, tęcza jest zawsze fragmentem okręgu o promieniu 42 stopni. Czasem na skutek dodatkowych odbić widoczne są dodatkowe łuki.
Żeby zobaczyć piękne zjawiska optyczne w atmosferze nie musimy jednak moknąć w oczekiwaniu na koniec deszczu – a to dzięki kryształkom lodu i ich geometrii. Zamarzająca woda tworzy sześciokątne struktury przypominające krótkie ołówki lub płaskie sześciokątne płytki. Jeśli ich rozmiar jest odpowiedni, rzędu dziesiątych części milimetra, działają one jak pryzmaty – uginając i rozszczepiając promienie słoneczne. Zbyt małe kryształki powodują dyfrakcję światła, natomiast większe są kiepskiej jakości, mają pęcherzyki powietrza i inne zakłócenia.
Kryształki zamarzniętej wody w kształcie granastosłupów sześciokątnych występują w okolicach biegunów, a także wysoko w górach (ponad 3000 metrów nad poziomem morza) lub w chmurach pierzastych, występujących w górnych, zimnych warstwach troposfery (5-10 tysięcy metrów nad Ziemią).
Gdy tylko niebo zasnute jest cienką warstwą wysokich chmur, mamy szansę zobaczyć słoneczne
Kryształki ołówkowe załamują promienie słoneczne o 22 stopnie niezależnie od orientacji w przestrzeni, a najpełniejszy efekt halo jest widoczny, gdy kryształki są całkowicie nieuporządkowane. Wspomnieliśmy też o kryształkach płytkowych – te usytuowane są w przestrzeni poziomo, opadając podobnie jak liście. Załamywanie światła w tak zorientowanych kryształkach odbywa się również o 22 stopnie, ale tylko w płaszczyźnie poziomej. W ten sposób powstaje efekt słońca pobocznego – jasna plama (biała lub w kolorach tęczy) widoczna na niebie na tej samej wysokości nad horyzontem co Słońce.
Omawiane zjawiska są stosunkowo częste – statystycznie w europejskich warunkach pojawiają się co 3-5 dni. Jest jeszcze całe mnóstwo wspaniałych efektów widocznych widocznych rzadziej: łuki, halo opisane, słupy świetlne, kręgi.
Zachęcamy do obserwacji! Opisy zjawisk znajdują się na podanych niżej stronach lub w literaturze, między innymi w książce Roberta Greenlera „Tęcze, glorie i halo czyli niezwykłe zjawiska optyczne w atmosferze„. Należy pamiętać, by nie patrzeć bezpośrednio na Słońce ani gołym okiem ani przy użyciu instrumentu optycznego bez odpowiedniego zabezpieczenia!
damazy miszczyszyn
no to teraz wiem… — co to u mnie ze dwa miechy temu było. myślałem skąd takie halo wokół księżyca? teraz to by fotki trzaskał 😉
xxl
hmmm — jeszcze nigdy w życiu nie dane mi było zobaczyć takich zjawisk 😕
Przemek
o… — Wystarczy czasem spojrzeć na niebo!
easyfly
To ja też się pochwalę — Kiedyś udało mn się zrobić dwie ciekawe (większe) fotki podobnego zjawiska. Wszystko jest tu: http://easyfly.pl/galeria.php?nazwa_dzialu=galeria w dziale astro/niebo
Pozdrawiam!
easyboy
damazy miszczyszyn
Piknie;) — Bardzo mi się podobająte zdjęcia, w szczególności „głębok zachód” oaz „2 Słońca”.
pozdrawiam D.M