Przez kilka ostatnich dni można było oglądać niezwykle jasną kometę 2006/P1 McNaught. Wprawnym obserwatorom udało się nawet dostrzec ją w dzień.
Autor: Krzysztof Zieleniewski
Kometa została odkryta 7 sierpnia ubiegłego roku przez Roberta H. McNaughta z Australii. W styczniu tego roku znalazła się dokładnie między Ziemią i Słońcem, przelatując 12 stycznia w odległości zaledwie 0,17 AU od tego ostatniego.
Z powodu niewielkiej odległości kątowej kometa komety 2006 P1 znalazła się tw zasięgu koronografu Lasco 3 zainstalowanego na SOHO. Na rysunku zobrazowano prognozę jej przejścia przez pole widzenia koronografu.
Początkowo bardzo trudno było oszacować jej maksymalną jasność. Jeszcze 9 stycznia NASA podawała szacunki mówiące o +2,1 do -8,8 mag, tj. dające rozbieżność ok. 23 000-krotną. W momencie największego pojaśnienia, 14 stycznia, zebrane pomiary pozwalają szacować jej jasność na aż -6 mag. Oznaczało to, że można było ją z łatwością obserwować, pomimo niekorzystnych warunków – zaledwie kilka stopni nad horyzontem, kilkanaście minut po zachodzie Słońca. Można było zaobserwować ją nawet w ciągu dnia. Jest to najjaśniejsza kometa od pojawienia się C/1965 S1 Ikeya-Seki przed 42 latami.
15 stycznia kometa znalazła się najbliżej Ziemi – tylko 0,81 AU. Niestety, teraz McNaught już się oddala, tracąc szybko na jasności – w tej chwili można liczyć na -2 do -3 mag. Jednak każdy, kto chce, może teraz zapolować na nią tuż przed wschodem Słońca – taka okazja nieprędko się powtórzy. Szczególnie, że McNaught jest na orbicie hiperbolicznej i nigdy już w okolice Ziemi nie wróci.
Przepiękny warkocz jonowy komety, rozciąga się na co najmniej siedem stopni poza zdjęcie, wykonane przez nowego satelitę STEREO (Solar TErrestrial RElations Observatory).
Przemek
🙁 — Szkoda, że dopiero teraz sprawa jest opisana.
Dźwiedziu
!!! — właśnie!!!!!!!!!!
krzemyslaw
Inof o komecie dzień przed jej pojawieniem się. — Artykuł jest bardzo ładny, ale jakiś post informujący o komecie powinien się pojawić w dzień, kiedy można ją jeszcze oglądać, albo nawet dzień przed wystąpieniem zjawiska, a nie dzień po fakcie!!!
LukiW
sami napiszcie — Ludzie, zamiast marudzić, to może tak byście sami napisali coś dla portalu i ludzi na czas co? Najprosciej pisać, że wszystko za późno, a najtrudniej samemu poszukać informacji i samemu napisać…
Po prostu to już wszyscy wiedzą. Jak się nie zabiorą ludzie, którym na tym zależy (czyli sami obserwatorzy, to NIKT nie napisze).
Może wreszcie przyszedł czas na wnioski i twórczość własnoręczną?
Pozdrawiam
Łukasz Wojtyniak
http://www.poa.home.pl
http://www.astrohobby.pl