Książka Lymana Page’a wydaje się pozycją niepozorną. Niewielki format, ledwie 168 stron treści i przywodzący na myśl dziecięce encyklopedie tytuł, okazują się jednak sprytnym fortelem, niezapowiadającym w żaden sposób tego, co czeka na czytelnika pod okładką. A jest tego naprawdę zaskakująco sporo. I Wcale nie jest to proste do przyswojenia.

Czasem można odnieść wrażenie, że jeśli ktoś przeczytał jedną dobrą lekturę na temat kosmologii, to przeczytał już wszystkie. Informacje (co oczywiście zrozumiałe) powtarzają się, każdy autor próbuje na swój sposób opowiedzieć o genezie Wszechświata, mikrofalowym promieniowaniu tła, ciemnej materii… Ostatecznie sięgając po kolejne tego typu książki popularnonaukowe, coraz ciężej nie poczuć monotonii. A jednak Lyman Page, w tak skromnym objętościowo tomiku umieścił sporo faktów, które nawet dla bardzo doświadczonych czytelników mogą okazać się świeże. Z pozoru lekka i przystępna Mała księga kosmologii z każdą kolejną stroną narzuca odbiorcy coraz ostrzejsze tempo, coraz bardziej szczegółowo zagłębiając się w kolejne tematy. Page skupia się tu głównie na opisaniu zjawisk fizycznych towarzyszących Wielkiemu Wybuchowi i jego bezpośrednich konsekwencji, często pomijając przy tym bardziej ogólne kwestie. Niewiele uwagi poświęca jednak teorii względności czy rozkładowi materii w kosmosie, orbitując głównie wokół MPT. Można momentami odnieść słuszne wrażenie, że autor próbował upchać zbyt wiele wiedzy na zbyt małej liczbie stron. Dodatkową komplikacją bywają zawiłe opisy matematyczne, które książka nam serwuje, przy dosyć skromnej warstwie wizualnej pod względem wykresów i zdjęć. Zagubiony może więc poczuć się niejeden weteran tytułów podejmujących podobne tematy. Problematyczne bywają również liczne analogie i metafory którymi posługuje się autor, nieco zbyt często odwołując się do wyimaginowanych mrówek wyposażonych w lasery, samochodów i pudełek z lodami prezentujących nam ideę granic Wszechświata.

A jednak, czytanie Małej księgi kosmologii nie okazuje się wcale męczące. Główna zasługa tego faktu leży zapewne w przystępnej formie językowej, zastosowanej zarówno przez samego Page’a jak i przez osobę odpowiedzialną za tłumaczenie. Zdecydowanie nie jest to jednak lektura dla osób, które wcześniej nie zetknęły się z podobną tematyką i chcą sięgnąć po lekką pozycję wprowadzającą ich łagodnie do kosmologii. Autor nie bierze jeńców i pomimo możliwości szybkiego przebrnięcia przez książkę, zmusza do dłuższego zastanowienia się nad jej treścią, celem zrozumienia pewnych fragmentów. Zadowoleni z niej będą zatem przede wszystkim Ci, którzy szukają okazji do szybkiej powtórki kilku wielu faktów i poznania wielu nowych.

Tytuł oryginalny: The Little Book of Cosmology
Autor: Lyman Page
Tłumaczenie: Borkała Jan Jakub
Wydawca: Copernicus Center Press
Stron: 168
Data wydania: 9 września 2021

Autor

Avatar photo
Kamil Serafin

Student Automatyki i Robotyki, członek Klubu Astronomicznego Almukantarat. Zastępca redaktor naczelnej portalu AstroNET w latach 2017-2020.