Naukowcy przez długie lata uważali, że Słońce jest niezwykłym nagromadzeniem wodoru. W publikacji zaprezentowanej dzisiaj na spotkaniu American Astronomical Society w Waszyngtonie, dr Oliver Manuel stwierdza, że elementem dominującym jest żelazo.

Manuel, profesor chemii cząsteczkowej na University of Missouri-Rolla, uważa, że wodorowa fuzja wytwarza tylko część słonecznego ciepła, kiedy wodór, najlżejszy ze wszystkich pierwiastków, przemieszcza się w kierunku powierzchni Słońca. Według proponowanej przez niego teorii większość ciepła pochodzi z jądra supernowej, która eksplodowała przed powstaniem Układu Słonecznego i teraz kontynuuje generowanie energii w środku bogatego w żelazo wnętrza Słońca.

Uważamy, że Układ Słoneczny pochodzi od jednej gwiazdy, a Słońce sformowało się na zapadniętym jądrze supernowej” – mówi Manuel. – „Wewnętrzne planety powstały w większości z materii powstałej we wnętrzu tej gwiazdy, natomiast zewnętrzne z form materialnych zewnętrznych warstw gwiazdy„.

Dr Oliver Manuel zaprezentował swoje odkrycie w broszurze „The Origin of the Solar System with an Iron-rich Sun” („Pochodzenie Układu Słonecznego od Bogatego w Żelazo Słońca„) o 10 rano, 10 stycznia, na 199 dorocznym spotkaniu American Astronomical Society w Hilton Washington and Towers w Waszyngtonie. Ponadto Cynthia Bolon, absolwentka chemii UMR, która pracowała z Manuelem, zaprezentuje powiązaną publikację: „Repulsion and Attraction between Nucleons: Sources of Energy for an Iron-rich Sun and for First Generation Stars” („Odpychanie i Przyciąganie Pomiędzy Nukleonami: Źródła Energii dla Bogatego w Żelazo Słońca i dla Pierwszego Pokolenia Gwiazd„).

Manuel uważa, że Układ Słoneczny powstał z pozostałości supernowej – jest to teoria znajdująca się w opozycji do szeroko uznanej między astrofizykami teorii postulującej, że Słońce i planety powstały 4,5 miliarda lat temu w stosunkowo niejasnej chmurze międzygwiezdnego pyłu.

Żelazo i ciężkie pierwiastki jak na przykład ksenon są oparciem dla wysiłków dra Manuela, mających na celu zmianę wyobrażenia ludzkości o pochodzeniu Układu Słonecznego.

Dr Olivier Manuel wierzy, że supernowa, która wybuchła około 5 miliardow lat temu, dała początek wszystkim ciałom niebieskim, które obecnie wypełniają Uklad Słoneczny.

Analizy meteorytów ukazują, że hel posiada towarzysza – „dziwny ksenon”. Hel i dziwny ksenon były również zaobserwowane razem na Jowiszu.

Manuel poświęcił najlepszą część swojej blisko 40-letniej kariery naukowej próbując przekonać innych o słuszności swojej hipotezy. W 1975 roku, dr Manuel i dr Dwarka Das Sabu, po raz pierwszy zaproponowali, że Układ Słoneczny wyłonił się z pozostałości po supernowej. Swoje stwierdzenie oparli oni na badaniach nad meteorytami i próbkami z Księżyca, które wykazywały ślady obecności dziwnego ksenonu.

Dane z sondy Galileo z 1996 roku dostarczające informacji o tym, że Jowisz ma bogatą w hel atmosferę wraz ze śladowymi ilościami dziwnego ksenonu, są zdaniem Manuela pewnym dowodem niewłaściwości przyjętego przez nas modelu pochodzenia Układu Słonecznego.

Manuel rozpoczął rozwijać swoją teorię w 1972 roku. Tego samego roku, Manuel i jego współpracownicy opublikowali w British Journal Nature informację, że ksenon znaleziony w meteorytach był mieszanką dziwnego i normalnego ksenonu (Nature 240, 99-101).

Dziwny ksenon jest wzbogacony o izotopy które powstają podczas eksplozji supernowych i nie mogą powstać wewnątrz meteorytu. Trzy lata później, Manuel i Sabu odkryli, że cały hel jest uwięziony w takich samych miejscach jak dziwny ksenon. Bazując na tym odkryciu, wywnioskowali, że Układ Słoneczny uformował się bezpośrednio z pozostałości pojedynczej supernowej, a Słońce z jej zapadniętego jądra. Duże planety zewnętrzne powstały z zewnętrznych warstw supernowej, natomiast planety wewnetrzne z materii pochodzącej z wnętrza supernowej. Właśnie dlatego zewnętrzne planety składają się głównie z wodoru, helu i innych lekkich pierwiastków, a wewnętrzne z cięższych, jak żelazo, siarka i krzem – jak twierdzi Manuel.

Autor

Łukasz Wiśniewski