Odkryty przy pomocy radioteleskopu w Arecibo 85-kilometrowy krater na powierzchni Merkurego może być jednym z najmłodszych kraterów uderzeniowych w Układzie Słonecznym.

W latach 70-tych XX wieku sonda Mariner 10 trzykrotnie przemknęła koło Merkurego, planety najbliższej Słońcu. Mimo to prawie połowa powierzchni planety nie została sfotografowana. Dopiero ogromny rozwój technik radarowych pozwolił teraz, po 30 latach, na odsłanianie tajemnic nieznanych dotychczas obszarów powierzchni Merkurego.

Kilka dni ciągłych obserwacji wykonanych przy pomocy największego, 305-metrowego radioteleskopu znajdującego się w Arecibo w Puerto Rico, pozwoliło na uzyskanie obrazów Merkurego o rozdzielczości rzędu kilku kilometrów.

Jednym z najbardziej spektakularnych obiektów okazał się 85-kilometrowy krater leżący blisko równika planety. Otacza go promieniście sieć pęknięć i zwałów materiału skalnego o długości dochodzącej nawet do 900 kilometrów. Dzięki nim krater wygląda bardzo podobnie do Tycho – jednego z kraterów księżycowych. Ma też podobne do niego rozmiary.

Tycho i jego otoczenie

Na fotografii widzimy w całej okazałości księżycowy krater Tycho. Na zdjęciu zaznaczono nietypowe twory, w stosunku do których istnieją wątpliwości, czy powstały w wyniku impaktu, czy też później.

Istnienie tak długich rys i zwałów materiału wyrzuconego podczas zderzenia świadczy o młodym wieku zarówno krateru na Merkurym jak i Tycho. Wiek tego ostatniego szacowany jest na niespełna 109 milionów lat. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że promieniste struktury na Merkurym są jeszcze wyraźniejsze, 85-kilometrowy krater na najbliższej Słońcu planecie może być jednym z najmłodszych kraterów uderzeniowych w całym Układzie Słonecznym.

Artystyczna wizja sondy Messenger (MErcury Surface, Space ENvironment, GEochemistry and Ranging), która przeprowadzi pierwsze badania orbitalne Merkurego. Ceramiczne osłony zabezpieczą instrumenty sondy przed nadmiernym promieniowaniem i temperaturą.

Więcej informacji o tym ciekawym obiekcie i pozostałej części powierzchni Merkurego uzyskamy za kilka lat. W roku 2009 w kierunku Merkurego zostaną wysłane dwie sondy kosmiczne: budowany przez NASA Messenger i projektowany przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) BepiColombo. W planach misji są dokładne badania całej powierzchni Merkurego, jego pola magnetycznego oraz opuszczenie lądownika.

Autor

Marcin Marszałek

Komentarze

  1. Wiesiek    

    Tajemnica Tycho — Przepraszam za być może pytanie dyletanta: co takiego takiego budzi kontrowersje na załączonym zdjęciu?

    1. Anonymous    

      Przepraszamy za pomylke… — …w przypisanym zdjeciu.<br>Coz, kazdemu sie zdarza ;)<br>(dziekujemy za uwage – oby takich wiecej 🙂

      1. Recneps    

        Ups… — ..a tym razem zapomnialem sie podpisac 😉 – sorry – Andrzej

      2. Azzie    

        Czegos tu nie rozumiem… — Jaka pomylke? Komentarz byl chyba do mojego zbyt lakonicznego opisu, ktory juz w miare moich mozliwosci poprawilem 🙂

    2. Azzie    

      Dziwne wnetrze Tycho — Niestety nie jestem specjalistą od impaktów i nie jestem w stanie powiedzieć dokładnie jakie właściwości zaznaczonych obiektów czynią je nietypowymi w takim miejscu. Faktem jest za to, ze moglem napisac dokladniej co stanowi kwestie dyskusyjna 🙂 Zdjecie stanowilo slajd do prezentacji dyskutujacej czas i zrodlo pochodzenia poszczegolnych tworow na powierzchni Ksiezyca. Prezentacja polemizowala z zalozeniem, iz zaznaczone obiekty powstaly w momencie uformowania krateru. Pamietam dzis tylko tyle, ze prezentacja mnie nie przekonala, ale zdjecie sie spodobalo i je zachowalem 🙂 Przypuszczam, ze odmienne od otoczenia pochodzenie tworow moze sugerowac ulozenie i nachylenie glazow w stosunku do okolicznych.

Komentarze są zablokowane.