Ostatnie super-dokładne fotografie rejonu w którym wylądował Spirit, ukazują nadzwyczaj falisty, usiany kamieniami krajobraz, który wcale nie przypomina gładkiej, zamiecionej wiatrem niecki jeziora, którą wypatrzyli na pierwszych zdjęciach w niskiej rozdzielczości naukowcy związani z misją lądownika. Nie jest wykluczone że typowe dla niecki jeziora osady mogą występować w okolicy, jednak mogą one nie być łatwe do znalezienia.

To nie jest typowa niecka jeziora, jeśli w ogóle jest to niecka jeziora” – powiedział Ray Arvidson, zastępca głównego badacza projektu Mars Exploration Rover. – „Niecka jeziora jest zwykle płaska i pokryta drobnoziarnistym materiałem. A my patrzymy na co innego. Patrzymy na obszar usiany kamieniami, obszar prawdopodobnie pełen kraterów drugiego rzędu które tych kamieni dostarczyły. Więc nie jest to typowe pokryte osadami dno jeziora„.

Jeśli w pobliżu znajdują się osady, są przysłonięte przez kamienie spod spodu, bądź z sąsiedztwa. Jedym z celów Spirita zaraz po opuszczeniu lądownika będzie stwierdzenie, czy w przeszłości w miejscu lądowania znajdowało się jezioro. Arvidson podejrzewa, że osady uda się odnaleźć, może to jednak trochę potrwać.

Zanim jednak uda się odpowiedzieć na jakiekolwiek pytania, łazik musi opuścić lądownik. Zjazd najprawdopodobniej nie odbędzie się przed najbliższą środą, a być może będzie miał miejsce jeszcze później.

Według szefa misji Arthura Amadora testy łazika przebiegają w miarę sprawnie, ale kilka problemów opóźnia cały proces. Problemy ze skokami napięcia w silniku do podnoszenia anteny o dużym zysku zostały rozwiązane.

Inny problem wymaga jednak dalszych wysiłków. Kawałek poduszki powietrznej wykorzystanej przy lądowaniu i zgromadzony przy jednej z podpór lądownika uniemożliwia preferowany zjazd na wprost z lądownika. Inżynierowie próbują stwierdzić, czy jest on o cokolwiek zaczepiony. Jeśli tak, będą próbować podnieść podporę i wciągnąć poduszkę głębiej.

W związku z problemem z poduszką opóźnione zostało na przykład rozwinięcie podwozia łazika. W swoich obecnych wypowiedziach naukowcy szacują czas potrzebny na pełne przygotowanie łazika do drogi jeszcze na 7 dni.

W tym czasie panoramiczna kamera łazika będzie wykonywać zdjęcia okolicy. Udało się już wykonać połowę zdjęć wymaganych do tak zwanego minimalnego sukcesu misji. Naukowcy mają nadzieję przed końcem weekendu zebrać zdjęcia, z których będzie można utworzyć pełną, kolorową panoramę miejsca lądowania w wysokiej rozdzielczości.

Podstawowym celem wykonywania panoramy jest dostarczenie informacji potrzebnych by podjąć decyzję o kierunku w którym ruszy łazik. Na „pocztówce” przesłanej na początku tego tygodnia naukowcy dostrzegli krater drugiego rzędu z odsłoniętym materiałem skalnym, jednak ostatnio zainteresowanie kraterem przyćmiły położone w kierunku południowo-wschodnim wzgórza. Wzgórza są odległe o dwa kilometry i wysokie na 50 do 100 metrów. Wiele osób z zespołu badawczego upatruje w nich cel przejażdżki Spirita.

Zanim jednak Spirit naprawdę oddali się od lądownika, jego instrumenty zostaną skalibrowane na najbliższych skałach i gruncie.

Ta okolica jest jednocześnie znajoma i obca” – powiedział Arvidson.

Autor

Marcin Marszałek

Komentarze

  1. Bilu    

    nie umieją zdjęcia złozyć 🙁 — Tacy naukowcy, że nie wiedzą jak sobie poradzić z drobnymi zakrzywieniami, a do tego są proste wzory… i programiki.
    I to niedopasowanie jasności 🙁
    Zawiodłem się troszeczke.

  2. Mariner9    

    Wiry pyłowe na południu! — Albo pije za dużo spiritu;) albo na południowym horyzoncie widać co najmniej 5 wirów pyłowych (1 zdjęcie, papier foto i dobra lupa).Jeden grubszy znajduje sie pomiędzy górami na horyzoncie a prawą krawędzią zdjęcia na pagórku który jest bliżej i chyba jest stokiem małego krateru co może być potwierdzeniem bo nachylone stoki inaczej się nagrzewają od słońca co m.in powoduje powstanie wirów.Reszta to cienkie i wyższe wiry zgrupowane razem na lewo od gór też w środku drogi do lewej krawędzi zdjęcia jakby wirujące wokół wspólnego środka,ciężko ocenić odległość więc może pisze głupoty ale chyba są znacznie dalej.Biorąc pod uwage wprawdzie b.słabą w sile ale tak częstą i trwającą od eonów aktywnośc wietrzną wątpie w znalezienie dowodów na erozję wodną.Chociaż jeden kamień w kształcie buta na srodku zdjęcia przy lądowniku ma jako jedyny szczelinę po środku zwęzającą sie ku dolowi prostopadłą do kierunku dominujących wiatrów.Tam bym najperw wyślał MERA.

Komentarze są zablokowane.