Dziś jest jeden z najwspanialszych dni całego mojego życia” – rozpoczyna swój internetowy dziennik 17-letni Maciej Hermanowicz, opisując początek swojego pobytu w Laboratorium Napędu Odrzutowego w kalifornijskiej Pasadenie.

Młody naukowiec zajmuje się obróbką zdjęć Marsa przesłanych przez sondy Spirit i Opportunity. Pracuje wraz z 16-letnią Amerykanką Janice.

Piętnaście minut po północy rozpoczęliśmy nocną zmianę, obserwując Opportunity” – napisał Maciek Hermanowicz w sobotę w pierwszym raporcie z przebiegu swojej pracy, zamieszczonym na stronach http://planetary.org/.

W sobotę 31 stycznia amerykański kołowy pojazd badawczy Opportunity, mający wraz z bliźniaczym pojazdem Spirit zbadać geologiczną przeszłość Marsa, zjechał z platformy swego lądownika na powierzchnię planety. „Naukowcy byli absolutnie zachwyceni. Widziałem, jak niektórzy z nich gestykulują przez ekranem, machając rękami i wskazując ciekawe miejsca, gdzie mógłby dotrzeć Czerwony Pojazd” – wspomina Polak.

1 lutego po obróbce zdjęć Marsa, kiedy po raz pierwszy wykorzystywał oprogramowanie MarsDial, Maciek pisał: „To wspaniała zabawa, choć posługiwanie się takim oprogramowaniem bywa trudne. Trzeba mieć pewną rękę i dobre oko, aby uzyskać dobre rezultaty. Ale jest w tym piękno. Nie mogę się doczekać kolejnych obrazów do obróbki„.

W Pasadenie Hermanowicz jest już po raz drugi. Pierwszy raz był tam dwa lata temu, towarzysząc swojemu bratu Danielowi, laureatowi konkursu astronomicznego. Maciek był wówczas opiekunem naukowym swego brata i tłumaczem.

W Laboratorium Napędów Odrzutowych w Pasadenie, głównym ośrodku zajmującym się misjami bezzałogowymi, 17-latek przebywa od 29 stycznia. Jego pobyt zakończy się 10 lutego. Organizatorem konkursu jest amerykańskie Towarzystwo Planetarne.

Autor

Michał Matraszek

Komentarze

Komentarze są zablokowane.