22 marca 2004 roku łazik Opportunity opuścił krater, ochrzczony przez naukowców Eagle Crater (Krater Orła) i tym samym rozpoczął nowy etap swej misji. Przed łazikiem rozpostarła się prawie bezkresna przestrzeń równiny Meridiani, pozbawiona skał, z wyjątkiem jednego kamienia: Bounce Rock. 24 stycznia, podczas lądowania łazika, ta skała przeżyła ciężkie chwile: bliskie spotkanie z koziołkujacym łazikiem aż wstrząsneło nią w posadach.

Tuż po wyjechaniu z krateru łazik dostał polecenie, by jeszcze wrócić w jego pobliże – do zbadania pozostała łacha jasnej gleby nazwana Mount Blanc.

Łazik Opportunity badający łachę jasnej gleby ochrzczoną Mount Blanc. Łacha, wyróżniająca się kolorem spośród ciemnej gleby Meridiani, uformowała się po zawietrznej stronie Eagle Crater. Naukowcy uważają, że buduje ją ten sam czerwonawy pył, który pokrywa większość powierzchni Marsa. Łazik badał to miejsce 59 sol, dwa dni po opuszczeniu krateru.

Po zakończeniu prac w tym miejscu nadeszła pora, żeby rozejrzeć się po okolicy. Wokół łazika rozciągała się płaska, pozbawiona skał równina. W zasięgu wzroku tylko jeden kamyk, za to jakże ciekawy. Na wcześniejszych zdjęciach wykonanych przez łazika można było dostrzeć ślady poduszki powietrznej i rysy w glebie wokół skały, nazwanej Bounce. Była to niewątpliwa przesłanka, że łazikowi udała się nieprawdopodobna sztuka – uderzył w jedyny kamień w okolicy.

Opportunity udała się niezwykła sztuka – podczas lądowania łazik odbił się od jedynej skały w okolicy (patrz ślady poduszki powietrznej). 40 centymetrowa skała nie stanowiła zagrożenia, natomiast teraz będzie stanowić ciekawy cel badań. Stwierdzono, że skała ta jest bogata w hematyt i różni się, choć nieznacznie, od skał w kraterze. Planowane jest wiercenie w skale. To zdjęcie pochodzi z przedniej kamery unikania niebezpieczeństw łazika.

Badania spektrometrem termalnym, wykazały, że skała zawiera duże ilości hematytu. Bliższe spojrzenie pokazało, że różni się od dotychczas badanych skał. Posiada kilka powierzchni tak lśniących, że przypominają prawie powierzchnię lustra.

Zdjęcie o wysokiej rozdzielczości, wykonane w zakresie światła niebieskiego przez kametrę panoramiczna Opportunity na krótko przez rozpoczęciem szczegółowych badań skały. Bounce ma wiele lśniących powierzchni i nie przypomina skał znajdujących się w Eagle Crater. Skała została również poruszona, gdy opatulony w poduszki powietrzne łazik odbił się od niej podczas lądowania. Ślady zderzenia widoczne są w postaci pęknięć w otaczającym gruncie.

Łazik wykonał zdjęcia mikroskopowe skały, oraz pomiary za pomocą innych przyrządów, a 66 sol pobytu na Marsie (31 marca) wwiercił się w skałę. Kolejne dni zostały przeznaczone na dalsze badania za pomocą kolejnych instrumentów. A przed opuszczeniem skały, naukowcy postanowili wykonać jeszcze jeden eksperyment – w celu sprawdzenia twardości Bounce łazik najechał na skałe. Naukowcy czekają na zdjęcia z kamery unikania niebezpieczeństw, które pozwolą stwiardzić, czy skała została naruszona.

Mozaika zdjęc mikroskopowych skały Bounce. Obszar ma średnicę około 6 centymetrów. Ta skała, podobnie jak skały w Eagle Crater zawiera kuliste ziarna – „jagody”, jednak mniejsze (o średnicy 3-4 milimetrów), tak że za ich powstanie może odpowiadać zupełnie inny proces. na uwagę zasługuje skupisko „jagód”, znajdujące sie na lewo od środka zdjęcia.

Fragment 6,44-milimetrowej dziury wywierconej w skale Bounce 66 sol podczas ponaddwugodzinnej operacji. Resztę dziury zasłania bateria słoneczna łazika. Aby uzyskać idealnie okrągłą dziurę, która jest najlepsza do dalszych badań spekrtometrycznych, RAT został ustawiony w tryb agresywnego borowania.

Kolejnym obiektem, który wzbudził zainteresowanie naukowców jest szczelina, rozciągająca się w okolicy. Składa się z szeregu dołków, w których znajdują się złoża skalne, podobne z daleka do tych badanych w kraterze. Łazik został wysłany w ich kierunku i obecnie od 70 sol (5 kwietnia) podróżuje wzdłuż szczeliny po obszarze nazwanym Anatolia (nazwa pochodzi od skupiska uskoków znajdującego się w Turcji). Od 70 sol łazik dzierży też nowy rekord odległości przejechanej w ciągu jednego dnia. Wynosi on 100 metrów.

Na zdjeciu wykonanym przez kamerę panoramiczną Opportunity widoczna jest równina Meridiani w całej okazałości. Zdziwienie naukowców budzi seria kilku głębszych dołków, ułożonych w sinusoidalny uskok. Skały wyeksponowane w dołkach przypominają złoża badane przez Opportunity w Eagle Crater. 70 sol łazik dojechał do miejsca nazwanego Anatolia w obrębie pęknięcia.

Długoterminowym celem łazika Opportunity jest podróż do krateru Endurance.

Na konferencji 8 kwietnia 2004 roku NASA ogłosiła przyjęcie rozszerzonej misji łazików. Jest to związane z faktem, że Spirit przekroczył 90 sol (93 dni i parę godzin) i tym samym zakończył planowaną część misji. Jeżeli łaziki będą działać do września, jak się planuje, będzie to oznaczać dwukrotne przedłużenie misji przy zwiększeniu kosztów rzędu 2 procent.

Autor

Anna Marszałek

Komentarze

  1. GRG    

    Pytanie do zorientowanych — Na początku misji obu łazików pojawiało się często pytanie dlaczego obie misje zaplanowane są tylko na 90 dni. W toku tej dyskusji, którą śledziłem spora część forumowiczów zgodziła się, że odpowiada za to ograniczona wytrzymałość paneli słonecznych zamontowanych na obu pojazdach. W związku z obecnymi, kilkumiesięcznymi planami przedłużenia działania obu robotów tamte wytłumaczenie traci chyba swoją aktualność. Mam wobec tego pytanie do zorientowanych czytelników. Czy na początku stycznia były jakieś powody przypuszczać, że oba łaziki po około 90 dniach stracą sprawność? Z góry dziękuję za odpowiedzi.

  2. pw    

    przedłużenie misji? — Nie zaliczam siebie do zorientowanych, ale myślę, że powody były dwa:
    – finansowy: zarezerwowano zapewne środki „tylko” na 90-ciodniową obsługę misji (wynagrodzenia osobowe, pomieszczenia, system łączności itp.) – pewnie przy braku wiarygodnych oszacowań prawdopodobieństwa powodzenia misji, nikt nie chciał straszyć decydentów jeszcze wyższymi kosztami prowadzenia badań „na Marsie”; teraz jest sukces i mogą poprosić o „dokładkę”,
    – techniczny: Ziemia dośc szybko oddala się od Marsa i mogą być problemy z łącznością. Na pewno zostanie ona zerwana, gdy Ziemia i Mars znajdą się po „przeciwnych stronach” Słońca. Może koledzy astronomowie napiszą nam kiedy to się stanie (tzn. kiedy linia łączności Ziemia-Mars znajdzie się tak blisko Słońca, że zakłócenia słoneczne uniemożliwią komunikację radiową); Ciekawe, czy uda się skomunikować z robotami, gdy linia łaczności Ziemia-Mars będzie znowu „czysta”.

    Osobiście nie bardzo chciało mi się wierzyć, że żywotność baterii słonecznych może być tak mała. Może chodzi o wydajność – np. zakładając że teraz jest lato marsjańskie w miejscu lądowań (znów pytanie do astronomów – czy to prawda?), możemy mieć nadzieję, że dobowa dawka energii wystarcza do utrzymania łazików. Podczas zimy może być to niemożliwe.

    Jeśli ktoś ma jakieś pewne informacje to proszę napisać. Jestem bardzo ciekawy, czy moje przypuszczenia są słuszne!?

    pw

Komentarze są zablokowane.