Sonda Cassini zakończyła sukcesem operację zmiany trajektorii lotu, wymagającą odpalenia silników na 51 minut. Manewr pozwolił na wprowadzenie satelity na orbitę pozwalającą na przelot w odległości blisko 300000 kilometrów od Saturna. Dzięki korekcie toru lotu, statek nie znalazł się w pasie pierścieni i jednocześnie zachował możliwość przelotu w pobliżu Tytana już 26 października.

O godzinie 18:15 czasu warszawskiego naziemna kontrola lotów otrzymała komunikat z sondy Cassini o poprawnym odpalenia silników. Obecnie satelita zbliża się do najwyższego punktu orbity wokół Saturna. Jego odległość od środka planety wynosi obecnie 9 milionów kilometrów, natomiast prędkość na orbicie Saturna to blisko 325 metrów na sekundę (czyli prawie 1350 kilometrów na godzinę). To jednak niewiele w porównaniu z prędkością jaką miała sonda 30 czerwca, gdy wchodziła na orbitę planety – 30000 metrów na sekundę.

Gdy satelita wszedł na orbitę Saturna, rozpoczęliśmy ciekawszą część tej wycieczki okołoplanetarnej, ostatni manewr znacznie ją uatrakcyjnił” – stwierdził Joel Signorelli, inżynier zajmujący się podzespołami sondy Cassini-Huygens w Jet Propulsion Laboratory.

Manewr był trzecim dłuższym odpaleniem silników satelity, a także ostatnim zaplanowanym w czteroletnim okresie pracy próbnika. Poprzednie dwa długie odpalenia trwały odpowiednio 97 i 88 minut.

Październikowe spotkanie z Tytanem będzie znacznie bliższe niż wcześniejsze. Sonda przeleci w odległości zaledwie 1200 kilometrów od księżyca Saturna” – powiedział Signorelli.

W ciągu najbliższych czterech lat Cassini ma 45 razy przelecieć w poblżu Tytana, w tym w odległości 950 kilometrów od księżyca. W styczniu 2005 roku, próbnik Huygens przymocowany do Cassiniego na przejść przez atmosferę Tytana i wylądować na powierzchni księżyca.

Autor

Łukasz Wiśniewski