Misja ESA monitorująca wody śledzi ostatnie burze nad Azją i jej okolicami.

Artykuł napisał Krzysztof Szyszka.

W ciągu ostatnich trzech tygodni tropikalny cyklon nasilił się na morzach w pobliżu wybrzeża południowej i wschodniej Azji. Cyklon Phailin zaczął tworzyć się 4 października w Zatoce Tajlandii, po czym skierował się na północny zachód w poprzek Zatoki Bengalskiej, żeby wylądować w północnych Indiach. Burza dotknęła około 12 milionów ludzi i pochłonęła dziesiątki istnień.

Następnie, 8 października, utworzyły się tajfuny Nari i Wipha: Nari na zachód od Filipin, a Wipha na wschód od Guam. Nari pozbawił dachów nad głową dziesiątki tysięcy ludzi z Filipin i Wietnamu, a Wipha uderzyła we wschodnie wybrzeże Japonii.

Podczas wszystkich trzech wielkich burz należący do ESA satelita od wilgotności gleby i zasolenia oceanów (Soil Moisture and Ocean Salinity satellite, SMOS) przekazywał dane dotyczące prędkości wiatru powierzchniowego na ich obszarze. Na pokładzie SMOS znajduje się nowatorski czujnik mikrofalowy służący do robienia zdjęć ukazujących „temperaturę jasnościową”. Obrazy te odpowiadają ilości promieniowania emitowanego z powierzchni Ziemi. Dane uzyskane w ten sposób są następnie wykorzystywane do uzyskania informacji na temat wilgotności gleby i zasolenia oceanu.

Silne wiatry nad oceanem wywołują fale, które z kolei wpływają na promieniowanie mikrofalowe emitowane z powierzchni. Oznacza to, że choć silne sztormy utrudniają pomiar zasolenia, zmiany promieniowania mogą być połączone bezpośrednio z siłą wiatru na morzu. Jest to szczególnie korzystne ze względu na fakt, że SMOS działa w dużej mierze niezależne od złych warunków atmosferycznych, takich jak gęste chmury czy deszcz. Metoda została opracowana przez naukowców z Ifremer z Francji oraz centrów badawczych CLS i użyta po raz pierwszy, gdy huragan Igor ukształtował się nad Atlantykiem w 2010 roku.

Grafika pokazuje pomiary wilgotności gleby wykonywane przez satelitę SMOS podczas przejścia cyklonu Phailin. Kolor niebieski oznacza wysoką wilgotność, kolor żółty niską. Orbita satelity jest zaznaczona czerwoną przerywaną linią.

Zapewniana przez SMOS zdolność pomiaru prędkości wiatru przy powierzchni oceanu w warunkach sztormowych z dużą częstotliwością i na szerokim obszarze ma pierwszorzędne znaczenie dla śledzenia i prognozowania siły burzy. „Informacje, które SMOS może dostarczyć w dziedzinie prognozowania sztormów, mają wielki potencjał dla przyszłego operacyjnego wykorzystania takich danych. Teraz, gdy metoda jest bardziej jednolita, planujemy dostarczać społeczeństwu informacje regularnie.” – mówi Nicolas Reul z Ifremeru.

Oprócz śledzenia ostatnich sztormów, SMOS gromadził także odczyty wilgotności gleby po uderzeniu burz w ląd. Dane ukazują obszary, które doświadczyły najbardziej ekstremalnych powodzi spowodowanych przez intensywne opady i wylewy rzek. Takie informacje mogą być wartościowe w systemach wczesnego ostrzegania i prognozowania hydrologicznego.

Wyniesiony na orbitę w roku 2009, wszechstronny satelita SMOS osiągnął więcej, niż tylko swój pierwotny cel mapowania wilgotności gleby i zasolenia oceanu. Oprócz śledzenia intensywnych burz, jego pomiary dostarczają również nowych informacji o polach lodowych, wiecznej zmarzlinie i mokradłach.

Autor

Avatar photo
Redakcja AstroNETu