Zjawili się na miejscu wydarzenia prawie natychmiast. Zaledwie parę chwil po eksplozji byli świadkami śmierci gigantycznej gwiazdy i narodzin czegoś równie wielkiego. Tym czymś jest najprawdopodobniej nowa wirująca czarna dziura.

Wyniki obserwacji błysku promieniowania gamma (GRB) zaprezentowane w Nature z 20 marca stały się jak dotąd najdokładniejszymi. Potwierdziły, że GRB zwiastują śmierć najmasywniejszych gwiazd we Wszechświecie – model kolapsu gwiazd. Satelicie HETE, obsługiwanym przez roboty obserwatoriom naziemnym oraz naukowcom z całego świata udało się w samą porę przeprowadzić obserwację.

Artystyczna wizja amerykańskiego satelity HETE-2 (High-Energy Transient Explorer). Satelita ma wykrywać błyski gamma – potężne wybuchy we Wszechświecie. Jego misja rozpoczęła się 9 października 2000 roku.

Zachwycające obserwacje umieściły nas w ognistym ferworze wybuchającej gwiazdy, przyglądających się poprzez jej szczątki nowo powstałej czarnej dziurze” – powiedziała dr Anne Kinney z NASA.

Dr Derek Fox z Kalifornijskiego Instytutu Technologii w Pasadenie porównuje błysk gamma z płaczem nowonarodzonego dziecka – „HETE wpuścił nas do sali porodowej„.

Błyski gamma są jaśniejsze miliardy razy od wybuchu supernowej a bilion razy jaśniejsze od Słońca. Tajemnicze błyski są częste ale przypadkowe i krótkotrwałe. Trwają od kilku milisekund do stu sekund. Poświata spowodowana przez fale uderzeniowe wymiatającą materię do obszaru wokół błysku, może utrzymywać się przez dni lub tygodnie jako promieniowanie o mniejszych energiach, jak fale X czy światło widzialne.

Błysk gamma GRB021004 nastąpił 4 października 2002 o godzinie 13:06 czasu uniwersalnego. Został zauważony przez aparaturę HETE, która w ciągu kilku sekund określiła położenie i powiadomiła obserwatorów na całym świecie, gdy promieniowanie gamma wciąż napływało. Jako pierwszy na błysk skierował się Automated Response Telescope (ART) w Wako w Japonii zaledwie 193 sekundy po wybuchu. Zaraz potem dr Fox wskazał dokładnie poświatę z teleskopy Mt Palomar koło San Diego. Na poświacie skupiło uwagę ponad 50 teleskopów na całym świecie – gdzie tylko panowała noc.

Naukowcy przybyli na „miejsce zdarzenia” wystarczająco szybko aby być świadkami zupełnie nowego zjawiska: rosnącej energii poświaty ponad pół godziny po wybuchu. Energia ta musiała pochodzić ze źródła produkującego promieniowanie gamma.

Błyski gamma muszą być o wiele potężniejsze niż dotychczas uważaliśmy” – mówi dr George Ricker z Massachusetts Institute of Technology (MIT), główny badacz w misji HETE. „Dawka promieniowania gamma jest prawdopodobnie tylko wierzchołkiem góry lodowej„.

Odkrycie utwierdza model kolapsu, w którym jądro masywnej gwiazdy zapada się w czarną dziurę. Jej wirowanie lub pole magnetyczne wyrzuca materię na otaczające resztki. Według obliczeń naukowców GRB021004 pochodził z gwiazdy cięższej 15 razy od ziemskiego Słońca.

Naukowcy polujący na GRB są wielce wspomagani przez trzy udogodnienia: szybkie informowanie z orbitujących detektorów, szybką transmisję informacji do obserwatorów na całym świecie przez Sieć Współrzędnych Błysków Promieniowania Gamma oraz szybką reakcję automatycznych teleskopów naziemnych. HETE jest pierwszym satelitą dostarczającym dokładne lokalizacje błysków w ciągu sekund.

W grudniu NASA wystrzeli satelitę Swift, która będzie miała jeszcze większe możliwości wykrywania i lokalizowania błysków a także pokładowe teleskopy: optyczny, ultrafioletowy i rentgenowski. O jej budowie pisaliśmy w newsie Postępy w budowie sondy Swift„>Postępy w budowie sondy Swift.

Autor

Wojciech Rutkowski