Na prezentowanym zdjęciu gromady galaktyk zwanej Kwintetem Stephana zaobserwowano jedną z najrozleglejszych fal uderzeniowych (zielony łuk na zdjęciu). Fala powstała gdyż jedna z galaktyk spada na drugą z prędkością ponad mmiliona kilometrów na godzinę. Zjdęcie zostało złożone z danych uzyskanych przez Kosmicznym Teleskop Spitzera oraz teleskop naziemny znajdujący się w Hiszpanii.

Czetery z pięciu widocznych na zdjęciu galaktyk biorą udział w gwałtownej kolizji, w wyniku której większość wodoru z wnętrza galaktyk została usunięta. Centra galaktyk widoczne są na zdjęciu jako jasne żółto-różowe węzły otoczone niebieską mgiełką gwiazd. Galaktyka, która jest źródłem fali uderzeniowej to NGC 7318b, znajdująca się na lewo od niewielkiego jasnego regionu lekko na prawo od środka zdjęcia. Piąta galaktyka, wielka spirala u dołu po lewej stronie zdjęcia, jest obiektem tła, niezwiązanym ze zderzającą się gromadą.

Ogromna fala uderzeniowa jest większa niż nasza Galaktyka. Została wykryta przez teleskop naziemny w zakresie widzialnym. Buduje ją gorący wodór. Gdy NGC7318b uderza w gaz wypełniający gromadę, atomy wodoru są podgrzewane poprzez falę uderzeniową i pobudzane do świecenia.

Spizter skierował swój spektrograf podczerwieni na wierzchołek fali uderzeniowej (środek zielonej poświaty), żeby naukowcy mogli się dowiedzieć więcej o jej działaniu. Spektrograf rozbija światło na podstawowe składniki. Otrzymane dane-spektrum można zobrazować jako krzywe, przedstawiające ilość promieniowania docierającego do nas na każdej długości fali.

Na spektrum otrzymanym przez Spitzera można zaobserwować znak zostawiony przez wzburzony gaz cząsteczek wodoru. Gaz taki powstaje, gdy atomy wodoru nagle łączą się w pary na wierzchołku fali uderzeniowej. Cząsteczkowy wodór, w przeciwieństwie do atomowego, oddaje większość energii poprzez wibracje w zakresie promieniowania podczerwonego.

Zaobserwowany gaz jest najsilniej wzburzonym cząsteczkowym wodorem jaki kiedykolwiek zaobserwowano. Podobnie siła promieniowania jest niezwykle duża. Przyczyna tego zjawiska nie została jeszcze dokładnie zbadana.

Kwintet Spethana to gromada galaktyk znajdująca się 300 milionów lat świetlnych od nas w gwiazdozbiorze Pegaza.

Autor

Anna Marszałek

Komentarze

  1. perkins    

    !! co z nami? — Co by sie stalo z nasza planeta jeli to wydarzyloby sie w naszej galaktyce?
    Czy jest ktos w stanie w przyblizeniu zobrazowac to?
    pozdrawiam

    1. Oskar.K    

      Byłoby mniej gwiazd na niebie… — A także długa i nudna podróż przez przestrzeń międzygalaktyczną… Jednak Słoneczko nadal by świeciło, a planety nadal byłyby na własnym miejscu(o ile takie mają;).W rzeczywistości zderzenia galaktyk można porównać do przelotu kilku rojów owadów np. pszczół, parę zwierzątek się może pogubi, ale czy to znaczy że poszczególna pszczoła (nasz US) ulegnie fizycznemu zniszczeniu?

      1. Fallen    

        Zastanawiam się — czy przechodzenie przez siebie galaktyk mogłoby poprzez transfery masy składników gwiazdowych zwiekszyć częstotliwość wybuchów super i hipernovych? Jeżeli tak, to zwiększone promieniowanie mołgoby działać sterylizująco na planety? Choć same układy planetarne i gwiazdowe mogłyby mocno tego nie odczuć, kto wie, jaki wpływ mogłoby to mieć na życie…?

      2. szpieg z krainy deszczowców    

        fiat lux – – niech się stanie światłość! — No ja nie wiem… Mniej gwiazd? Moim skromnym zdaniem więcej… duuużo więcej! I nie mam na myśli banalnego stwierdzenia, że więcej galaktyk zawiera więcej gwiazd.
        Każda ze zderzających się galaktyk zawiera chmury wodoru. Kiedy zderzają się galaktyki, chmury te zderzają się także, a to powinno spowodować wręcz LAWINOWY wzrost aktywności gwiazdotwórczej! Krótko mówiąc, choć część gwiazdek zostanie rozproszonych, a niektóre zderzą się ze sobą (co może skutkować potężną eksplozją… ale też „pokojowym sklejeniem”), to niebiosa zajaśnieją tysiącami nowych gwiazd…

        Jakby ktoś zapomniał: Andromedo, nadciągamy!

  2. damazy miszczyszyn    

    większa gęstość… — … spowodowałaby większa oddziaływania grawitacyjne. jeżeli by dopszło do powstania jakis wiekszych skupisk to pod wpływem tych sił mogłoby dojsc do zderzen i powstania nowych mgławic i rozbłysków gamma ( w przypadku gwiazd neutronowych lub jakichs olbrzymów). ciekawie by mogły wyglądać nasze gwiazdozbiory 😉 pewnie by powstały jakies nowe. nieźle by było jakby jakas mgławica była widoczna gołym okiem albo być swiadkiem zderzenia lub rozerwania gwiazdy (w bezpiecznej odległosci oczywiscie ;))
    pozdrawiam!

Komentarze są zablokowane.