Energia szybko poruszających się i zderzających galaktyk może być tak wielka, że jest w stanie zatrzymać zapadanie znajdujących się w nich obłoków gazu, z których powstają nowe gwiazdy. To alternatywna hipoteza do tej, która mówi, że przyczyną tego może być aktywność czarnych dziur w centrach galaktyk. Twierdzi tak grupa astronomów z Yale University, których praca ukaże się w listopadowym numerze „Astrophysical Journal Letters„.

Prędkości galaktyk w gromadach są bardzo duże (1000 do 2000 kilometrów na sekundę). Przyczyną tego jest ogromna masa i potężne siły grawitacyjne działające pomiędzy składnikami gromady. To właśnie z powodu znajdowania się w jednej gromadzie galaktyki M86 i NGC 4438 zderzają się z tak wielką prędkością” – mówi profesor Jeffrey Kenney, główny autor pracy.

Dzięki mozaice obrazów uzyskanych w Obserwatorium Kitt Peak, grupie Kenney’a udało się zaobserwować długie na 400 tysięcy lat świetlnych włókno zjonizowanego wodoru łączące wspomniane galaktyki, członkinie Gromady Virgo (Panna). M86 to galaktyka eliptyczna, a NGC 4438 – spiralna BR>

Nasze dane pokazują, że ten system jest najbliższym nam miejscem, w którym doszło do zderzenia wielkiej galaktyki eliptycznej z wielką galaktyką spiralną” – powiedział Kenney. „Odkrycie dostarcza najmocniejszych jak dotąd dowodów na to, że zderzenia dużych, szybko poruszających się galaktyk są wiarygodną alternatywą dla supermasywnych czarnych dziur w wyjaśnianiu przyczyn, dla których w niektórych wielkich galaktykach zatrzymuje się proces powstawania nowych gwiazd„.

Dwa lata temu grupa uczonych z Oxfordu, korzystająca z danych z pracujego w ultrafiolecie satelity GALEX (Galaxy Evolution Explorer) znalazła inną wiarygodna przyczynę, dla której duże galaktyki mają mało młodych gwiazd: rosnące (na skutek opadania na nie materii) w ich centrach czarne dziury nagrzewają się i „wydmuchują” z galaktyki większość gazu. Nowe słońca nie mogą wtedy powstawać. Proces ich formowania może odbywać się tylko wtedy, gdy chłodny, gazowy wodór zapada się w protogwiazdowe zlepki. Jeśli gaz ma zbyt dużą energię, nie może do tego dojść. Zarówno zderzenia galaktyk jak i czarne dziury mogą być tego przyczyną.

Problem w tym, że największe galaktyki doświadczają zarówno najpotężniejszych zderzeń, jak i obecności w centrach supermasywnych czarnych dziur. W jaki więc sposób odróżnić efekty obu tych przyczyn?

Sposobem na rozdzielenie efektu ogrzewania przez czarne dziury od ogrzewania przez zderzenia jest badanie zarówno galaktyk wykazujących aktywność w swoich jądrach jak i tych, w których jej nie ma” – powiedział Kenney. Prawdopodobnie wszystkie galaktyki eliptyczne mają czarne dziury w swoich centrach, jednak nie wszystkie one „pożerają” otaczający je międzygwiazdowy gaz. Nie wszystkie więc jądra wysyłają duże ilości ogrzewającej energii. „M86 ma wyjątkowo spokojne centrum, więc w jej przypadku nie można winić czarnej dziury za powstrzymywanie procesów gwiazdotwórczych. W wielu galaktykach eliptycznych silna aktywność w centrach może być istotna. Jednak nadal pozostaje tajemnicą jaki jest wkład każdego z dwóch wspomnianych procesów„.

Autor

Michał Matraszek

Komentarze

  1. grotifarys    

    Czy nasz Wszechświat to bezładne kłebowisko? — Te bezsensowne zderzania się lub ucieczki gromad galaktyk, czy czasem nie wydaje sie wam że przypomina to bezładne ruchy Browna w cieczach?

    1. Fallen    

      Z tego — co czytałem, gromady galaktyk układają się w dość równomierny i charakterystyczny sposób – tj. strukturę fraktalnej gąbki, gdzie puste miejsca w przestrzeni oddzielone są scianami materii. Przy takiej budowie trudno doszukiwać się chyba chaotyczności, skoro układ taki nosi znamiona uporządkowania, a zatem jakiś sił dążących ku takiemu rozkładowi materii.

      1. grotifarys    

        Z tą gąbką to raczej nietrafne porównanie — Dlatego że sciany w prawdziwej gąbce nie zjadają się nawzajem:), jak ma to miejsce w przypadku czarnych dziur.I jednak siły przyciągające i odpychajace wewnątrz Wszechświata są w głebokiej nierównowadze, trudno wiec mówić o jakimś uporządkowanym układzie fraktalnym, króluje raczej chaos, a to czy poznamy reguły w nim istniejące,niestety, nigdy nie będą pokazane człowiekowi, przecież stanowimy całkowicie zaniedbywalną część tego chaosu / ziemia i ziemianie to ok. 1/10^42 materii wszechświata / Musimy nauczyć się żyć z tą świadomością.

Komentarze są zablokowane.