Według najnowszych modeli planeta Gliese 667 Cc wymieniana na listach top 10 najbardziej przyjaznych dla życia, może jednak raczej przypominać Wenus. Nie uwzględniano wczesnych etapów ewolucji czerwonych karłów, kiedy świecą dużo mocniej i być może zbytnio podgrzewają planety, które później krążą w obrębie ekosfery.

Czerwone karły świecą bardzo długo i stabilnie oraz emitują mało ultrafioletu. Jednak na początku swojego istnienia, zanim ustabilizują się jako gwiazdy ciągu głównego, świecą dużo mocniej i trwa to nawet miliard lat. Planety typu ziemskiego formują się w ciągu 10 do 100 milionów lat od powstania gwiazdy. A to oznaczałoby, że mocno świecący, młody czerwony karzeł po prostu wygotowałby ich oceany. Z obliczeń wynika, że ekstremalna utrata ciekłej wody i nagromadzenie tlenu w atmosferach planet następuje w obrębie całej ekosfery czerwonego karła.

R. Luger i R. Barnes w swoim artykule nazywają takie planety „mirage Earth”. Być może nadszedł czas uświadomić sobie, że ważniejsza jest jakość odkrywanych planet a nie ich liczba – która łatwo idzie w tysiące ze względu na zastosowane techniki obserwacji.

Gliese 667 C jest czerwonym karłem okrążającym dwie pomarańczowe gwiazdy (A i B) w odległości około 300 jednostek astronomicznych, a cały układ jest w odległości 22,1 lat świetlnych (6,8 parseków) od nas. Liczba planet wokół tej gwiazdy została ostatnio zredukowana do dwóch, wcześniej ogłaszane obiekty okazały się artefaktami. Planeta b ma okres obiegu 7,20 dni i 5,66 mas Ziemi. Planeta c ma okres 28,14 dni i 3,70 masy Ziemi oraz otrzymuje ilość energii zbliżoną do tego, co nasza Ziemia – dlatego była traktowana jako przyjazna dla życia.

Układu potrójnego Gliese 667 nie należy mylić z Gliese 581 w podobnej odległości od nas, gdzie wokół samotnego czerwonego karła odwołano niedawno odkrycie planety d i g ale pozostawiono planety b, c oraz e.

Autor

Michał Baranowski