Pierwszy wgląd w pełne możliwości teleskopu Jamesa Webba, który jest efektem współpracy NASA, ESA (European Space Agency) i CSA (Canadian Space Agency), rozpoczyna nową erę w astronomii. Kolorowe zdjęcia i spektroskopowe dane zostały zaprezentowane podczas transmisji telewizyjnej 12 lipca 2022 roku z Centrum Lotów Kosmicznych imienia Roberta H. Goddarda w Greenbelt, Maryland. Poniższe zdjęcia reprezentują pierwszą falę obrazów naukowych i widm zebranych przez obserwatorium oraz są oficjalnym początkiem działań teleskopu. Zostały wybrane przez międzynarodowy komitet złożony z członków NASA, ESA, CSA oraz STScI (Space Telescope Science Institute).

Region formowania gwiazd w Mgławicy Carina.

Ten krajobraz „gór i dolin” usiany gwiazdami to obrzeża młodego, znajdującego się nieopodal regionu formowania gwiazd NGC 3324 w Mgławicy Carina. Potocznie nazywany jest Kosmicznymi Klifami, gdyż wygląda jak skaliste góry w księżycowy wieczór. W rzeczywistości najwyższe szczyty mają około 7 lat świetlnych wysokości, a charakterystyczny obszar został wyrzeźbiony przez intensywne promieniowanie ultrafioletowe i wiatry gwiazdowe z masywnych, młodych gwiazd znajdujących się powyżej regionu przedstawionego na zdjęciu. To zdjęcie, zrobione w świetle podczerwonym, po raz pierwszy ukazuje wcześniej niewidzialne regiony narodzin gwiazd.

Zdjęcie galaktyk należących do Kwintetu Stephana.

 

Dziś Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba ukazuje Kwintet Stephana, czyli zwartą grupę pięciu galaktyk, w nowym świetle w postaci największego dotychczas obrazu, zajmującego około jednej piątej średnicy Księżyca. Zawiera ponad 150 milionów pikseli i jest złożony z prawie tysiąca oddzielnych plików. Dobrą widoczność i detale zawdzięczamy wysokiej rozdzielczości przestrzennej i potężnej, podczerwonej wizji Teleskopu. Można dostrzec błyszczące gromady milionów młodych gwiazd i grawitacyjne interakcje między gazem, pyłem i gwiazdami a galaktykami. Ponadto Webb uchwycił wielkie fale uderzeniowe podczas zderzenia jednej z galaktyk (NGC 7318B) z gromadą. Informacje przedstawione na tym zdjęciu mogą być wskazówką do odpowiedzi na pytania jak interakcje między galaktykami mogły prowadzić do ich ewolucji we wczesnym wszechświecie.

Mgławica planetarna Pierścień Południowy, znajdująca się w konstelacji Żagla.

Ta słabnąca gwiazda w samym środku zdjęcia od tysięcy lat wysyła pierścienie gazu we wszystkich kierunkach, a Teleskop Jamesa Webba po raz pierwszy ukazał, że jest ukryta w pyle. Dwa aparaty Teleskopu uchwyciły tę mgławicę planetarną, skatalogowaną jako NGC 3132, a potocznie znaną jako Mgławica Pierścień Południowy, znajdującą się około 2500 lat świetlnych od Ziemi. Zdjęcia takie jak  to umożliwią astronomom odkryć cechy charakterystyczne mgławic planetarnych oraz chmur gazu wyrzucanych przez umierające gwiazdy. Co więcej, badanie występujących tam pierwiastków także pomoże w poszerzaniu ich wiedzy o tych obiektach.

Space Telescope Science Institute Office of Public Outreach

Webb’s First Deep Field.

Dzięki Kosmicznemu Teleskopowi Jamesa Webba możemy również podziwiać najgłębszy i najostrzejszy obraz odległego wszechświata w podczerwieni. To zdjęcie, znane jako Webb’s First Deep Field, przedstawia gromadę galaktyk SMACS 0723. Tysiące galaktyk, razem z najsłabiej widocznymi obiektami kiedykolwiek obserwowanymi w podczerwieni, pojawiły się po raz pierwszy w zakresie widzenia Webba. Przedstawiony kawałek wszechświata obejmuje zakres wielkości około ziarenka piasku trzymanego w ręce przez osobę na Ziemi.

Białe punkty na wykresie przedstawiają ilość światła o określonej długości fali, które jest absorbowane w atmosferze WASP-96b.

Teleskop zmierzył także skład atmosfery egzoplanety WASP-96b. Wskazuje on na wyraźny ślad występowania wody, a także mgły i chmur w tej gorącej, gazowej planety orbitującej gwiazdę podobną do Słońca. Obserwacje, które ujawniły obecność specyficznych cząsteczek gazu, bazując na zmianach w jasności precyzyjnych barw światła, są na dziś dzień najdokładniejsze i demonstrują zdolność Webba do analizy składu atmosfery obiektów nawet setki lat świetlnych od Ziemi. Dane są znacząco dokładniejsze niż te mierzone przez Teleskop Hubble’a, co jest dużym krokiem w kierunku odkrywania planet, na których może istnieć życie.

Autor

Anna Hansdorfer