Podczas ostatniego, nieudanego lotu testowego żagiel napędzany wiatrem słonecznym uległ uszkodzeniu. Jego naprawa właśnie została zakończona i niedługo podjęta zostanie kolejna próba wystrzelenia tego nieco dziwnego pojazdu kosmicznego.

Start, który pierwotnie zaplanowano na 26 kwietnia, nie odbył się, ponieważ żagiel został uszkodzony 9 kwietnia podczas testów. Oficjalną przyczyną awarii było zwarcie w instalacji elektrycznej. Została wówczas uruchomiona procedura powrotu na Ziemię. Elektronika żagla pozostała nietknięta, jednak przy twardym lądowaniu liczne kable uległy zerwaniu, a niektóre części konstrukcji powyginały się. Żagiel został przetransportowany do Centrum Komicznego Babakina w Moskwie, gdzie dokonano niezbędnych napraw.

Towarzystwo Planetarne, które jest sponsorem testowych misji żagla, poinformowało, że pojazd przybył już do portu w Siewieromorsku (Rosja). Stąd wypłynie okręt podwodny, z którego nastąpi wystrzelenie. Data startu musi jeszcze zostać zaakceptowana przez rosyjską marynarkę. Prawdopodobnym terminem startu jest koniec lipca 2001. Oficjalna decyzja zostanie podjęta pod koniec czerwca.

Żagiel zostanie wystrzelony przez rakietę Volna z Morza Barentsa. Odbędzie on 32-minutowy lot suborbitalny, po czym wyląduje na Kamczatce.

Na koniec tego roku planowany jest lot orbitalny. Żagiel wystartuje na pokładzie takiej samej rakiety Volna, wejdzie na orbitę o promieniu 850 km i rozwinie osiem paneli słonecznych, które będą „popychane” przez wiatr słoneczny. Będzie to właściwie pierwsza generalna próba pojazdu, gdyż podczas lotu suborbitalnego przetestowane zostanie jedynie działanie mechanizmu otwierającego panele. Same panele nie zostaną jednak użyte do napędzania żagla.

Idea działania żagla opiera się na korzystaniu z ciśnienia światła słonecznego jako napędu. Ciśnienie to maleje wraz z odległością od Słońca – badania wykazały, że w okolicach orbity Jowisza będzie ono zbyt małe, aby dalej popychać żagiel. Wówczas rolę wiatru słonecznego przejmie świato laserowe.

Autor

Tomasz Lemiech